Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
męczący dzień, ale...
5 marca 2013
To był mocno intensywny dzień! Ale jednocześnie bardzo fajny! Wcześniej niż zwykle ćwiczyłam (3h wcześniej) i to było bardzo dobre rozwiązanie, bo czułam się super i przed i w trakcie i po ćwiczeniach - tak lubię:) Poza tym słońce nastrajało pozytywnie i nawet 2 razy z dziećmi na dwór wyszliśmy:) Dla sportu przerzuciłam trochę węgla i zamiotłam całe podwórze;) Generalnie i w domu dużo zrobiłam. Jakoś miałam powera;) A i zjeść wszystkiego co mi "kazali" nie dałam rady:) ... A wszystko po to by ... być PIĘKNĄ I SEKSOWNĄ ... w swoim czasie oczywiście:) A Wam jak dzisiaj poszło? Buziawka:*
grymeczka
5 marca 2013, 22:16No proszę :) Jaka pozytywna energia od Ciebie biję:) Jesteś PIĘKNA, byłaś i będziesz:***