Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Co za dzień!


Wiem, wiem nie zawsze może być różowo... dzisiaj kiepski dzień, samopoczucie złe, trening kiepski ... tylko jedzenie smaczne;) Dzieci marudne, pogoda przytłaczająca - szaro, buro i ponuro! Mam wrażenie, że niewiele się zmieniło w mojej wadze, ale nie wyobrażam sobie zbyt wiele i czekam na twarde dowody- sobota za pasem -dam radę. No a potem Mąż wrócił z pracy i ... dostałam kwiaty. Tulipany - jedne z moich ulubionych. No i średniej jakości dzień dostał trochę kolorów i jest lepiej. ... Przypomniało mi się właśnie, że wczoraj przymierzyłam bluzeczkę, w którą z truuudem wchodziłam w maju zeszłego roku, a teraz?!- poszło gładko i dało mi radochę, że jednak są efekty... W takim razie nie jest źle.... Zatem zapowiadam wszem i wobec, że na laurach nie spocznę póki nie osiągnę celu! Ole! ... I jeszcze jedno Wam zdradzę - gdy jestem w łazience (nie ma to jak prysznic przed spaniem), to staję przed lustrem, śmieję się do siebie szeroko, podnoszę ręce to góry i po cichu krzyczę (niezły oksymoron!) sobie "VITALIA" - to daje mi Powera, poważnie! Spróbujcie sami! Buziawka:*
  • cytra1979

    cytra1979

    8 marca 2013, 17:45

    Kwiaty zawsze dzialaja:)) Tulipany tez naleza do moich ulubionych... Milego dnia Kobiet:)

  • MonikaGien

    MonikaGien

    8 marca 2013, 08:42

    świetnie, tak trzymaj a osiągniesz swój cel :) ja mam taką samą wagę paskową jak Ty ;) tylko wyjściową miałam większą

  • resslube

    resslube

    8 marca 2013, 00:00

    Oj rzeczywiście pogoda dzisiaj nie zachęca do niczego... ale dostanie kwiatków już tak :) Również uwielbiam tulipany, chyba sobie kupię ;d Super, że masz taką motywację, że się nie poddajesz i walczysz! Oby tak dalej! :))