Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
restart


Dziś kolejny raz zaczęłam walkę z wykupioną Vitalią, trzymałam się wytycznych, dużo piłam, jadłam owoce i warzywa, no i ćwiczyłam - to największy sukces, bo nie robiłam tego przez całe wakacje:/ Sprawiało mi to przyjemnośc... na dodatek zwizualizowałam sobie siebie za 20 tygodni na rodzinnej imprezie jak powalę wszystkich na kolana moją piękną figurą i kreacją:) Taki mam sprytny plan, ha!

Dzieciątka moje już śpią a wybiła ledwo co 20:00. Odkąd Mk wcześnie wstaje do przedszkola, to i A się budzi - więc logiczne, że potem idą szybciej spać- mi to bardzo odpowiada. Za to Mąż mój niezmiennie w delegacji i to odpowiada mi już zdecydowanie mniej.

Dobra, lecę porobić jeszcze jakieś domowe rzeczy, bo z tym dzisiaj akurat jestem na bakier:/

Buziawka:*

  • MilkaG

    MilkaG

    25 września 2013, 22:15

    I jak dietka? Mi też się podoba że kilka minut po 20 mam już wolne - cisza spokój i tak do 6 rano.

  • paniania1956

    paniania1956

    25 września 2013, 22:14

    ja rodzinna impreze mam 26 pazdziernika - wesele mojej chrzesniaczki! i tez planuje powalic wszystkich na kolana!

  • biedrona48

    biedrona48

    23 września 2013, 18:30

    Podoba mi się Twój sprytny plan.

  • tirrani

    tirrani

    21 września 2013, 08:02

    Ja jakoś nie mogę się zmusić do ćwiczeń...ale schudłam, zawsze to coś:) Trzymaj się kochana:) dasz radę:)

  • Novalia26

    Novalia26

    20 września 2013, 11:16

    dziękuję za zaproszenie :) widzę że niedawno pożegnałaś się z wagą trzycyfrową :) Moje gratulację i powodzenia, 20 tygodni to sporo czasu na widowiskowe zmiany :)

  • emi629

    emi629

    20 września 2013, 07:52

    Ja również trzymam kciuki za Ciebie :):) Pozdrawiam

  • agaa100

    agaa100

    20 września 2013, 02:37

    Oby każdy następny dzień sietkowania był u Ciebie sukcesem :)))