Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wiecznie uśmiechnięta blond grubaska, która pragnie w końcu wbić się w ukochane jeansy w rozmiarze 40 !

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3268
Komentarzy: 106
Założony: 5 września 2016
Ostatni wpis: 12 września 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
blondgrubasek

kobieta, 32 lat, białystok

165 cm, 115.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 września 2016 , Komentarze (7)

Kochane moje ;) 

Na starcie a tu taka katastrofa :( Weekend pełen grzeszków, alkohol , pizza, słodycze. Taki cudowny weekend w gronie rodziny. Powiem tak, nie zamierzam się tu linczować, bo nie jest to pierwsze moje podejście do dietkowania, ani drugie, ani też nie dziesiąte. I mam świadomość, że to nie był dobry weekend, ale cóż, było, minęło i wracam na dobre tory ;) Nawet nie miałam kiedy do Was napisać, bo ciągle coś się działo. 

Nie żałuję niczego, to był piękny weekend z rodzicami;) A w czwartek przed przyjazdem bliskich byłam u fryzjera ! ;) Wszyscy, a najbardziej ja , jestem zachwycona ! :D Miałam włosy dość długie ( za łopatki ), a teraz mam ... za ucho ! ;) Cieszę się, bo w takie upały taka fryzura jest o stokroć lepsza ! ;) A ja czuję się w niej dużo bardziej atrakcyjna ;)

Dziś po tym szalonym weekendzie, miałam troszkę sprzątania i nadrabiania zaległości, że nawet nie wiem kiedy dziś mi zleciał ;) Zaraz biegnę pod zimny prysznic  ( czy u Was też leje się taki żar z nieba ? :O ) i odpoczywać ! :) Dziś jedzeniowo było praktycznie dobrze, aczkolwiek żadnej aktywności fizycznej, prócz krótkiego spaceru ;) Dziś jestem kanapowcem :D

Opowiadajcie jak Wasze weekendy ? Zdrowe ? Czy też coś pogrzeszyłyście ;> :)

7 września 2016 , Komentarze (29)

Witajcie w ten jakże ☼ dzień ;) 

Mam nadzieję że Was również rozpieszcza to wrześniowe słoneczko ?:) 

Dziś kolejny dzień z Wami, wszyscy wiemy że uzależnienia są złe, każde, bo przecież wszystko można przedawkować wszystko ! Jedni są uzależnienie od narkotyków, inni od seksu, jeszcze inni od papierosów czy alkoholu, a ja najzwyczajniej w świecie jestem uzależniona od czekolady!!!! Żarłabym na śniadanie obiad i kolację :) A w domu znajdują się dwa kartony słodyczy ! Moich ukochany rittersportów♥ oraz innych smakołyków ;) Powiem Wam, że gdy byłam młodsza i jeszcze mieszkałam z rodzicami bardzo często ukrywałam się gdy jadłam słodycze, chowałam się, chowałam je, papierki i wszystkie ślady próbowałam zacierać. Teraz jestem na swoim, mam w domu dwa kartony słodyczy i powiem Wam, że bardzo rzadko po nie sięgam, teraz oczywiście kompletnie nie zaglądam do nich, ale w momencie gdy przestałam czuć pręgierzu na plecach przestałam aż tak bardzo łaknąć słodyczy. A jak jest z Wami? Od czego jesteście uzależnione? Jak radzicie sobie ze słodyczami ? Czy robicie sobie tzw, cheatday ? ;) 

Ale chciałabym Was jeszcze zapytać, jaką aktywność fizyczną Wy najbardziej lubicie ? Co sprawia Wam największą frajdę a co najchętniej byście sobie odpuściły ?:) Mówcie, opowiadajcie, chcę Was bliżej poznać :)


Śniadanie: Lemoniada ( sok z połowy cytryny, łyżka miodu, woda ) + 3 kanapki z wędlinką, rzodkiewką, ogórkiem konserwowym.

II Śniadanie: Dwa podpłomyki .

Obiad: Pierś z kurczaka z mozarellą, na "makaronie" z marchewki, pieczarkami i cebulką. Wszystko zapiekane w piekarniku.

Kolacja: Musli z orzechami i rodzynkami.

Aktywność fizyczna: 

Widzimy się jutro ;*

6 września 2016 , Komentarze (21)

Wydaje mi się że wczoraj zaczęłam źle, jak taka zagubiona mała dziewczynka. A przecież nią nie jestem, jestem kobietą stąpającą mocno po ziemi ( nie nie, nie tylko przez nadmiar kilogramów ;) ) , która bierze co świat daje, a daje nie byle co ;) Kocham ludzi, co sprawiło że wykształciłam się w pedagogicznym kierunku. Swą edukację uczelnianą zakończyłam na szczeblu magisterskim, a teraz tylko doskonalę się na kursach lub szkoleniach :) Prócz tego że jestem blondgrubaskiem jestem po prostu Paulą ;) Uśmiechniętą, wesołą ale ze swoimi humorkami ;) Długo zastanawiałam się czy być anonimowa, czy się Wam pokazać, i przyznam szczerze że nadal nie wiem ;) Czy nie łatwiej będzie mi pisać gdy będą tu chociaż ciut incognito ;)) Nie, i to nie kwestia wstydu czy strachu, raczej frywolności ;) 

Wczoraj dwie osoby zapytały mnie jak w tak młodym wieku doprowadziłam się do takiego stanu. Kochane, ja jestem osobą z dużym dystansem do siebie, i nie wzięłam tego w ogóle jako jakieś docięcie. Uważam jedynie, że zadawanie takiego pytania jest zwykłą hipokryzją ;) Jesteśmy tutaj na stronie, która ma na celu wspierać odchudzanie, pomagać i walczyć, i ktoś pyta kogoś JAK ON MÓGŁ, heloł , przepraszam a TY jak mogłaś/eś ? Skoro tu jesteś to coś Ci się w sobie nie podoba i chcesz to zmienić, i nie ważne czy masz do zrzucenia 5 kilo czy tak jak ja 50 :) Jesteś tu i doprawdziłeś/aś się DO TAKIEGO STANU. Stanu który ewidentnie Ci nie odpowiada, i czy nie jest nietaktem pytaniem drugiej osoby o taką rzecz ?; )

Kochani, ale nie byłabym sobą gdybym na to pytanie nie odpowiedziała ;) Odkąd pamiętam miałam parę kilo więcej niż koleżanki, nigdy mi to nie przeszkadzało bo zawsze byłam ruchliwym stworzeniem i nie ograniczało mnie to w żaden sposób. Natomiast przeszkadzało to niesamowicie mojej mamie, która od najmłodszych lat na siłę chciała mnie odchudzić ;) Jak widzicie jestem tu więc chyba jej nie wyszło, ale absolutnie jej nie winię bo jestem winna tu tylko ja ;) Pierwszym powodem dla którego tak przytyłam jest miłość do jedzenia, hmmm może nie tyle co do jedzenia jak do słodyczy ;) Kocham czekolady, pod każdą postacią  ;) I pochłonięcie tabliczki czekolady na prawdę nie stanowi dla mnie problemu ;) Drugim powodem, który na pewno miał wpływ na przybranie na wadze jest chora tarczyca i przyjmowanie od 15 lat hormonów, spokojnie nie zrzucam całej winy na to że łykam hormony i one wkładają mi łyżkami czekoladę czy inne słodkości ;) nie nie nie ;) Jestem świadoma że winę za moją otyłość ponoszę ja ;) 

Mam nadzieję że jeszcze Was nie zanudziłam, bo to jeszcze nie koniec ! ;) Myślę że dobrym pomysłem będzie umieszczanie w codziennym wpisie jadłospisu dziennego, bardzo bym chciała byście pouczały i mówiły co robię nie tak ;) Po to tu jesteśmy ! Nie tylko by głaskać się po tłustych brzuszkach ale po to by też powiedzieć " Ej Paula to wyeliminuj bo wcale nie jest takie zdrowe jak Ci się wydaje" ;)) 

Śniadanie: Koktajl odżywczy Herbalife ( dziś takie śniadanie gdyż zaspałam !  I chcę w końcu zmarnować tą wielką puszkę, którą nabyłam kiedyś podczas wizyt u dietetyka )

II Śniadanie: Kanapka z plasterkiem salami, do tego ogórek konserwowy, zamiast masełka pasta łososiowa. Jogurt grecki.

Obiad: Zupa pomidorowa zabielana jogurtem naturalnym.

Obiad II: Udko kurczaka pieczone w marynacie czosnkowej z pieczoną marchewką i ziemniaczkiem.

Kolacja:Musli z orzechami i rodzynkami. 


Kochane, mam nadzieję że Was nie zanudziłam :) 

To co, widzimy się jutro ? :)

5 września 2016 , Komentarze (49)

Witajcie, 

Jestem Blond grubaskiem, witam Was w moim życiu, proszę, rozgośćcie się , zaparzcie kubek gorącej kawy lub herbaty i siadajcie w fotelu !;)

Nie wiem od czego zacząć, może od tego że chcę zmieścić się w ukochane jeansy w rozmiarze 40. Może powinnam się przedstawić, albo odpowiedzieć coś o sobie? Nie wiem. 

Zaraz stuknie mi ćwierć wieku, mam cudownego faceta, którego kocham nad wszystko, mam cudownych przyjaciół, mam fantastyczną rodzinę, ale jednak do szczęścia brakuje mi jeszcze czegoś. 

Małymi kroczkami do celu, zaczynam walkę o 100 ! ;)