Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Emerytura widmo


Pieniądze nadal się nie znalazły. Dziś przeszukaliśmy każdy kąt u dziadka, nawet te najmniej oczywiste zakamarki jak buty. I nic, zero efektów. 

Padl pomysł, by spróbować dowiedzieć się, kto w ogóle odebrał dziadkową emeryturę, którą zawsze dostarcza listonosz (przy okazji dowiedziałam się, że dziadek jednak konta w banku nie ma) - ale podobno są z tym jakieś problemy. Pojawiła się nawet deklaracja, że będzie wzywana policja. Nie wiem jak mieliby pomóc, ale mnie ta sytuacja psychicznie wykańcza 😟 Dziadek też nie pomagał - najpierw sam prosił, żeby poszukać, bo "może się znajdzie", a chwilę potem przez zaciśnięte zęby wyzywał mnie od pop*erdolonych p*zd, bo grzebię mu w rzeczach. 

Jestem tym wykończona. Za dużo rzeczy nakłada się na siebie, nie daję sobie rady. Czuję się zaszczuta, jak w jakiejś pułapce - a to przecież teoretycznie jest mój dom rodzinny i moja rodzina... 😟 Nie wiem już co mogę zrobić. Jutro idę z rana obejrzeć pokój, który kilka dni temu wyhaczyłam chyba na olx. Ale nie wiem czy wyprowadzka w takim momencie to dobry pomysł. Ale... Naprawdę boję się, że albo stąd ucieknę i się całkowicie odetnę od rodziny, albo zrobię sobie krzywdę. I szczerze mówiąc, ten pomysł przestaje mnie przerażać.

  • LinuxS

    LinuxS

    16 kwietnia 2022, 07:40

    Spokojnie. Niech ojciec wezwie policje i niech zrobia dochodzenie. Ich slowa przeciw Twoim. Moze z poczta tez sie cos wyjasni. Jesli ktos podpisal Twoim imieniem, to Ty im powiedz, ze teraz Ty zlozysz skarge i niech dochodza. A pokoju szukaj tak czy inaczej. Teraz oskarzenie o kradziez, za chwile bedzie cos innego. Z tego co kojarze, to ojciec z ta pania to niezla patologia. Powaznie chcesz w tym uczestniczyc?

    • Blue_Fairy

      Blue_Fairy

      16 kwietnia 2022, 08:17

      Wczoraj poszłam wieczorem na spacer, jak ktoś mi tu radził, ochłonęłam trochę. Strach przed wciągnięciem w działania policji zelżał - uświadomiłam sobie, że nawet jeśli faktycznie policjanci zostaliby wezwani, jeśli czekałaby mnie rozmowa czy dwie z nimi, co z tego? Nic by z tego nie wynikło. Byłam wtedy większość dnia na uczelni, pieniędzy nie wzięłam. Nawet nie wiem jak mieliby ten temat ugryźć. I postanowiłam, że jeśli faktycznie ojciec wezwie policję i zostanie wszczęte postępowanie, ja zrobię podobnie - złożę mu sprawę o zniesławienie? Nękanie? Dowiadywałam się trochę, mogę coś takiego zrobić, gdy zostanę oskarżona fałszywie. Nie dam robić z siebie niesłusznie przestępcy i ofiary. Dziś wznawiam poszukiwania stancji i pracy, więc spokojnie. Psychoterapeuty też już szukam. Powoli zaczynam to ogarniać... Cała ta afera - może, ale tylko może to i dobrze, że do niej doszło. Jak mocno to mi zryło psychikę, to tylko ja wiem, ale może dzięki temu wreszcie ruszę z miejsca 😐 A co do ojca i jego "pani"... Z każdą chwilą wychodzą nowe kwiatki o jej barwnej i nie tak znowu odległej przeszłości. Okazuje się, że kobieta nie tylko ma problem z alkoholem, ale i monogamią 🙄 Ale w to już staram się emocjonalnie nie angażować. Jest mi jednak ciężko, bo ojciec nim ją poznał był jaki był... Lecz niesłony w swojej relacji dobre momenty. A odkąd związał się z nią ja go nie poznaję. Zmienił się, na gorsze. Zaczyna się staczać. A ja razem z nim i masz rację - nie mam zamiaru dłużej w tym uczestniczyć. Doszło do tego, że w tej chwili na dźwięk kroków na przedpokoju zaczynam wpadać w lekką panikę, spinam się i czekam aż ojciec wejdzie i zrobi o coś awanturę... Tak się nie da żyć 😞

  • deszcz_slonce

    deszcz_slonce

    15 kwietnia 2022, 01:51

    Nie wyobrażam sobie jak rodzina może podejrzewać kogoś z domowników o kradzież pieniędzy... Ja bym jak najszybciej się wyprowadziła z takiego domu i odcięła od rodziny, bo psychicznie bym nie dała rady.

    • Blue_Fairy

      Blue_Fairy

      15 kwietnia 2022, 07:56

      Teraz się boję odchodzić 😞 Wczoraj ojciec wpadł w szał... Rozwalił mi pół pokoju, wydzierał się. Boję się, że faktycznie naśle na mnie policję. Nie mogę normalnie oddychać ze strachu. I boję się, że jeśli akurat jego kochanka była w domu i ona odebrała emeryturę dziadka, mogła się podpisać moim nazwiskiem... :| Nie wiem czy to możliwe, ale ja już powoli zaczynam wpadać w paranoję i bać się wszystkiego.

    • Berchen

      Berchen

      15 kwietnia 2022, 08:55

      dotrzyj do listonosza i wyjasnij kto odebral emeryture, mysle ze to mozliwe. Nie panikuj tylko na spokojnie wyjasnij ta historie.

    • Blue_Fairy

      Blue_Fairy

      15 kwietnia 2022, 09:00

      Berchen - po świętach ojciec chce składać pismo gdzieś na pocztę z prośbą o wgląd, kto się na kwicie podpisał.

    • deszcz_slonce

      deszcz_slonce

      15 kwietnia 2022, 12:15

      I sprawa będzie rozwiązana i przestaniesz być podejrzewana o kradzież. Przez co musisz się czuć strasznie...

    • Blue_Fairy

      Blue_Fairy

      15 kwietnia 2022, 12:20

      Deszcz - ale co zrobię, jeśli ta baba odebrała emeryturę i się podpisała moim nazwiskiem, a listonosz tego nie zweryfikował...? Chociaż wydaje mi się, że najprawdopodobniej odebrał dziadek, ale to teraz jest gdybanie :( I jeśli faktycznie on odebrał i podpisał, to ojciec i tak będzie myślał, że zabrałam te pieniądze potem 😟 Nieważne co powiem, on nie słucha i wie lepiej... Czuję się z tym cholernie bezsilna.

    • deszcz_slonce

      deszcz_slonce

      15 kwietnia 2022, 12:49

      Jakby ktoś podpisał się moim nazwiskiem to sprawa od razu by wylądowała na policji. A grafolog by i tak rozstrzygnął, że to ona. Za takie rzeczy winny karę musi ponieść.

    • Blue_Fairy

      Blue_Fairy

      15 kwietnia 2022, 13:04

      Ojciec właśnie rozmawiał z dziadkiem. Dziadek "wskazał winnego". I nie zgadniesz... To niby ja. Jestem bezsilna. Nie wiem już co zrobić, co mówić, skoro wszystko jest przeciwko mnie. Moje słowa nic nie znaczą. Ojciec mu wierzy, a ja nie mam nikogo, kto by się za mną wstawił, pomógł jakoś...😟

    • Blue_Fairy

      Blue_Fairy

      15 kwietnia 2022, 13:27

      I dodam, że ojciec ma podobno zamiar iść z tym na policję.

    • deszcz_slonce

      deszcz_slonce

      15 kwietnia 2022, 17:12

      A tej baby w ogóle nie biorą pod uwagę?

    • deszcz_slonce

      deszcz_slonce

      15 kwietnia 2022, 17:12

      I nie przejmuj się kochana.

    • Blue_Fairy

      Blue_Fairy

      16 kwietnia 2022, 08:18

      Nie biorą z dwóch powodów - bo dziadek nie wskazuje na nią, a po drugie - nieważne co się dzieje, prędzej czy później ojciec zawsze staje po jej stronie, często moim kosztem, jak teraz. Już dawno do mnie dotarło, że na liście jego priorytetów ona stoi bardzo wysoko, a mnie na niej nawet nie ma.

    • deszcz_slonce

      deszcz_slonce

      16 kwietnia 2022, 09:31

      Bardzo przykre. Trzymaj się mocno i poddawaj. Prawda zawsze wygra.

  • Julka19602

    Julka19602

    14 kwietnia 2022, 19:34

    Jesteś dorosła i zacznij żyć swoim życiem. Wiem że łatwo powiedzieć gdy nie ma się swojego konta to trudno sie wyprowadzić. Warto spróbować na poczatwk bwdziw ciezko ale moze to Cie zmotywuje do pójścia naprzód. Spokoju i powodzenia.

    • Blue_Fairy

      Blue_Fairy

      15 kwietnia 2022, 07:57

      Parę razy mieszkałam już na stancji - za każdym źle trafiałam i przez to się sparzylam. Na samą myśl, że znowu musiałabym przez to przechodzić aż mi niedobrze 😟

  • Babok.Kukurydz!anka

    Babok.Kukurydz!anka

    14 kwietnia 2022, 19:03

    Im dalej mieszkałam od domu rodzinnego tym lepiej mi było. Teraz wpadam do rodziców raz na dwa lata. Polecam.

    • Blue_Fairy

      Blue_Fairy

      14 kwietnia 2022, 19:05

      Tak... Chyba też zacznę to uskuteczniać.

    • Babok.Kukurydz!anka

      Babok.Kukurydz!anka

      14 kwietnia 2022, 20:05

      Nie można mieć poczucia winy całe życie. Zdrowie psychiczne jest najważniejsze. I kasa. Resztę się ogarnie.