Trochę się dzisiaj tak czułam- moje nogi grały pierwsze skrzypce. Miałam małe urwanie głowy, przemieszczałam się z miejsca na miejsce, ale wszystko pozałatwiane i jest tak jak trzeba.
Jednak nie będę się o tym rozpisywać.
Waga powoli spada jest progres więc podążam w dobrym kierunku-zmotywowana, choć troszkę zapędzona ;)