Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak można naciągnąć sobie mięsień na tyłku? ja to
zrobiłam


Jak w temacie,  wczoraj w czasie ćwiczen z Mel B naciaglam sobie coś w prawym posladku. Boli strasznie,  nie mogłam zasnąć bo w każdej pozycji ból był straszny. Pierwszy raz coś takiego mnie spotkało. Na szczęście dzisiaj jest już lepiej chociaż dalej czuje ten posladek. 

A coś z pozytywnych rzeczy to od poniedziałku jest mnie mniej o 0,8 kg. Jupi ;-)!!! Po ostatnim postoju taki spadek cieszy bardzo bardzo mocno! Waga z dzisiaj to 66,2 kg. Juz widzę ta piateczke z przodu. 

Mąż zaczął nazywać mnie.chudzinka,  no cóż mile to ale.do chudzinki to duuuuzo mi brakuje. Mój M ciągle chwali mój tyleczek,  no nie powiem wyrobił mi się, już nie jest taki obwisly tylko jedyny i uniesiony. Wszystko dzięki ćwiczeniom i balsamowaniu juz od ponad miesiąca i codziennie. 

Mega pozytywna na dzisiejszy dzień. Oby każdy był taki! 

  • angelisia69

    angelisia69

    27 listopada 2015, 13:41

    no skoro cwiczenia daja efekty to nic tylko sie cieszyc ;-) a na dodatek komplementy slyszec.Mam nadzieje ze poslad wroci do normy i juz go nie naciagniesz hehe

    • bozena89nz

      bozena89nz

      27 listopada 2015, 14:20

      Juz jest lepiej ale boję się o dzisiejszy trening, czy dam radę. Najwyżej mąż wymasuje ;-)

    • angelisia69

      angelisia69

      27 listopada 2015, 14:35

      no a od czego jest:P