W domu trzech chorych facetów: "Mamo! to" "Mamo! tamto" "Mamo...." i tak od wczoraj. Nogi mnie bolą od latania od jednego przez drugiego do trzeciego. No dobra - ten trzeci nawet tak bardzo nie jęczy ino nie pomaga. Trening mi już nie potrzebny a i na jedzenie czasu zbytnio nie ma. A w robocie sajgon. Chce mi się spać i nic więcej. Jak słowo daję - wyjdę, zamknę drzwi i nie wrócę...
... przez 10 minut:)