Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zakończyłam dyspensę świąteczną


pofolgowałam sobie zakończyłam święta sporym kawałkiem sękacza i ogromnie się cieszę na powrót do diety bo już się przejadłam. Takie przemyślane spożywanie posiłków jest o wiele przyjemniejsze niż siedzenie przez pół dnia przy suto zastawionym stole i jedzenie bez końca. Tylko do pracy to tak średnio chce się wracać(wymiotuje)

  • wesolagrubaska900

    wesolagrubaska900

    6 kwietnia 2015, 19:34

    Ja też się cieszę że już po świętach i można wkońcu zacząć jeść tak jak się chce:)Powodzenia:)

  • aska1277

    aska1277

    6 kwietnia 2015, 19:17

    Powodzenia w drodze do wracania na wlasciwe tory