Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
szklana nie była laskawa!!


pomiar startowy to 60,3 masakra!!

pozostawie to bez komentarza, wczorajsza kolacja siedzi mi do teraz, wiecej surowych warzyw nie jem tak pozno!!

kolejny wpis w sobote! i waga oczywiscie!

dodam wczorajsze menu

7,00 kawa

9,00 sniadanie 2 kawałki chleba slonecznikowego z almette i pomidorem,-250

twarozek+pol pomidora=180

11,30 - 2 gruszki -160 kcal

12,30 banan-120

15,30 obiad pol dewolaja 1 medalon poledwicy ziemniaki, marchewka na cieplo, kapusta zasmazana czerwona= 600 kcal

19,00 pol marchewki-10 bulka kajzerka z plastrem poledwicy i swiezym ogórkiem=200 kcaL  TROCHE SURÓWKI-50 2 PARÓWKI-300  - 550 KCAL

RAZEM:1860

OOOO TROCHE PRZEGIEŁAM

\DZIS:

9,00 sniadanie 2 kawałki chleba slonecznikowego z almette -220

twarozek+pol pomidora=160

11 BANAN 120

12,30 2 DUZE MANDARYNKI - 180

15,30 RYBA SMAZONA FASOLKA Z BULKA PYRY-550

19,00 KOLACJA 2 KAWAŁKI RAZOWCA Z POLEDWICA OGÓRKIEM, JAJKO - 200 +100

RAZEM 1530

  • calineczka.123

    calineczka.123

    11 marca 2014, 13:17

    poprostu wydaje mi sie ze dlugo sie trawia surowe:)

  • Siranel

    Siranel

    11 marca 2014, 12:01

    a surowe warzywa na noc szkodzą? nie można ich jeść? O.o do tej pory myślałam że są najlepsze na kolację :P

  • boska20

    boska20

    11 marca 2014, 07:54

    Ile ja bym dała, by mieć taką masakrę w postaci 60 kg ;(