Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
znów w dół.


Dziś 74,6kg, czyli nadal do przodu! Trochę obawiam się nadchodzącego tygodnia, bo będę jadać poza domem, ale moja kontrola zostanie wzmożona i tyle. Nie będę się przejmować, bo wyjazd ma być przyjemnością.

Pogoda sprzyja, a zatem znów wyjazd na działkę . Dziś bardzo przyjemny dzień, bo dekorowanie, dobieranie ozdób, itp. To wszystko własnoręcznie, tym bardziej  cieszy.