Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pogoda własnie dla mnie.


Po wczorajszym laniu wreszcie pogoda jaką lubię. Chłodniej, słonecznie, wieje, a tym samym jest czym oddychać. Ranek stanowił ekwilibrystykę , jak się umyć, aby nie zamoczyć. Wczoraj nie udało mi się kupić ochraniacza, nałożyłam worek na śmieci, ciasno związałam i jakoś poszło. Dziś mam już specjalistyczny sprzęt i będę mogła wywijać. Spałam dłużej niż zwykle, aż do 7: 30, bo wczoraj oglądałam film , dosyć zabawny , potem jeszcze książka i zrobiła się północ.  Jutro chcemy pojechać nad jezioro, mamy spotkanie z elektrykiem, a zatem dziś przygotowania i zakupy.  Przy okazji upiekłam ciasto biszkoptowe z porzeczką czerwoną, wyszło kwaskowate, wilgotne , pycha! Na obiad  filet z kurczaka + mix sałat z truskawkami, serem pleśniowym, prażonym słonecznikiem i sosem balsamicznym. Piję sporo wody, herbaty zielonej. W czasie weekendu mam zamiar  ruszyć w trasę z kijkami. Może będą już jakieś inne grzyby, nie tylko kurki?  Dziś w Sejmie kolejny zamach na demokrację . Nie mogę o tym pisać, myśleć. Najbardziej zastanawia mnie obojetność młodych ludzi.  Oj, ciężko. 

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    13 lipca 2017, 14:54

    Bardzo lubię takie ciasta z kwaśnymi owocami. Piekłam z agrestem i wyszło aż za dobre:) Pod wpływem Twojego wpisu dorzuciłam truskawki do mpjej sałatki ogórkowej :))

    • Campanulla

      Campanulla

      13 lipca 2017, 18:12

      Oj, lubię lato za te możliwości mieszania.