Oj naśmiałam się dziś na zajęciach! Kobiety , wino, taniec i radość bycia razem. Było nas ok. 12, wszystkie chętne do zabawy. Problemem był korkociąg, bo bez niego można było otworzyć jedynie wino zakręcane. Po czasie udało się, koleżanka ma duże, mocne ręce. Bardziej "uczone" koleżanki zatańczyły z wachlarzami, jakie to było piękne. Nasza grupa musi wziąć korepetycje i tyle. Ale padł pomysł wyjazdu do Malagi, na tydzień, na warsztaty tańca. Zobaczymy, czy pomysł rozwinie się. Dziś pogoda typowo letnia, nie zazdroszczę osobom w czapkach, ciepłych kurtkach, bo i takie widziałam. Ja odczuwam mdłości , gdy jest mi za gorąco. Na obiad zrobiłam makaron z pesto , akurat na taki ciepły dzień. Jutro nad jezioro, trzeba korzystać z pogody. Trzymam kciuki za rezydentów, brzydzę się TVP i osobami tam pracującymi. Obłuda naszego rządu nie ma granic. Tak żal mi Polski.
Magdalena762013
17 października 2017, 07:31Tak myślałam, ze te zajęcia bedą genialne, bo inaczej komu by sie chciało organizować cos takiego? Współczucie dla osob w czapkach? Rano było naprawdę chłodno. To ogromny problem z ubieraniem w takie dni. Masz to szczęście, ze juz zazwyczaj nie wychodzisz rano, zeby wrócić do domu wieczorem, po pracy...
zlotonaniebie
16 października 2017, 20:34Kobieta z wachlarzem :)) Dziś można było ćwiczyć taniec na świeżym powietrzu:)