Pogoda dopisała, wędrówka z Orłowa do Gdyni była bardzo przyjemna. Było też kino i polski film, bo jestem ich fanką. Pozycja porażająca, przynajmniej dla mnie. To film pt: "Pewnego razu w listopadzie". Nie będę opisywać treści, to trzeba zobaczyć i posmakować samemu, zanurzyć się w tej historii. Gra Agaty Kuleszy jak zawsze świetna, doskonała , chociaż mała rola Probosza jako wykładowcy, świetny młody aktor jako syn Kuleszy. No i te zdjęcia uliczne!!! Mnie w fotel wciskało. Szkoda, że film tak mało ludzi przyciągnął, może później będzie lepiej. Poza tym norma, czyli życie rodzinne , obiad, książka, pranie, itp zajęcia domowe. Ludzie wylegli dziś na ulice, bo słońce ma to do siebie, że przyciąga. Oby jak najdłużej.
Magdalena762013
4 listopada 2017, 18:16Oj tak - pogoda cudna, choc chciałoby sie jeszcze więcej ciepła! A film brzmi interesująco. Agatę Kuleszę tez podziwiam za jej kunszt aktorski. Jednak filmy polskie często zniechęcają mnie juz z założenia, z powodu mnożących sie wulgaryzmów, nagości, seksu itp...
Campanulla
5 listopada 2017, 13:29To nie ten typ. Też nie znoszę głupich komedii polskich lub wulgarnych pozycji. Ten polecam. Watpię, aby Agata Kulesza zagrała w jakimś badziewiu.