Mam okno na świat. Rusztowania zdjęte!. Teraz zacznie się taniec związany ze sprzątaniem po tym całym zamieszaniu, mycie, wieszanie , ozdabianie, itd. Na Święta będzie jak znalazł. Waga powoli spada, dziś zaliczyłam spadek ok. 05 kg.Od początku tygodnia to całkiem, całkiem. Nie będę już rano piła wody z cytryną, bo właśnie od tego bolał mnie potem żołądek w charakterystyczny sposób , typowy dal nadkwasoty. Przed laty stwierdzono u mnie bakterię heliko, a zatem był powód do bólu. Dziś wypiłam na czczo ciepłą wodę i wystarczyło dla rozruszania jelit. Na śniadanie owsianka z jabłkiem, żurawią i miodem, herbata "zimowa" z suszonymi wiśniami i pomarańczą. Na obiad kapuśniak i grzanki z serem, na II śniadanie jabłko. Na podwieczorek planuję szklankę soku z marchwi, na kolację sałatka z awokado i pomarańczy. Dziś było ostatnie latino solo w tym roku. Grupa szalała przy rytmach już sylwestrowych. Wróciłam spocona i sympatycznie zmęczona, za chwilkę udaje się na angielski. Jeszcze pilates w piątek i przerwa do nowego roku. Szukałam, szukałam i znalazłam. Klipsy pasujące do sukienki, za jedyne 10 zł w sklepie Indiashop. Wyglądają bogato, błyszczą się i dobrze. Przecież to na jeden raz.
zlotonaniebie
13 grudnia 2017, 18:27Czasem dobrze jak remont się przeciąga. Wtedy koniec cieszy jakby podwójnie:))
Campanulla
13 grudnia 2017, 18:31To prawda, ale 2,5 miesięcy to trochę za długi i jeszcze o tej porze roku. Zgroza.
Gacaz
13 grudnia 2017, 16:31Wspaniale, gdy waga spada, ale Ty jesteś bardzo aktywna. Ja miałam robioną elewację we wrześniu i też nie mogłam się doczekać końca, zakryte okna wpływały na mnie przygnębiająco.
Campanulla
13 grudnia 2017, 18:30Miałam to samo, dziś mąż wreszcie odetchnął, bo ma inną żonę. Depresja poszła się bujać.
Elamela.gd
13 grudnia 2017, 16:26a ja do mojej sylwestrowej sukienki dopiero będę szukać dodatków i może butów - bardzo ładne menu :))
Campanulla
13 grudnia 2017, 18:31Dziękuję i pozytywnych poszukiwań życzę.