Zamiast dużych prezentów gwiazdkowych postanowiliśmy z mężem wykupić jakiś pobyt sanatoryjny. Udało się, pojedziemy aż do Kamienia Pomorskiego, jeszcze w styczniu i na dodatek z 15% rabatem od ceny. Wychodzi taniej niż na Grouponie, a warunki luksusowe. Będziemy zatem przez 7 dni wypoczywać, masować ciało, kąpać je w basenie solankowym, poddawać różnym przyjemnym torturom. Początkowo mieliśmy zamiar pojechać gdzieś w maju, ale przecież mamy działkę nad jeziorem, a maj to najlepszy miesiąc na pracę w ogrodzie. Wybór zatem, przy proponowanej cenie, był oczywisty. Bardzo się ciesze i już myślę o pakowaniu. Nowy rok zaczął się normalnie, bez istotnych czy zaskakujących zmian. Odwiedziliśmy rodziców, którzy nawet nieźle wypadli, dziś i wczoraj byliśmy nad morzem. Pogoda taka sobie, ani ciepło, ani zimno. W środę zaczynam już zajęcia na UTW, pierwsze to latino solo i angielski. A dziś mamy kolędę, a zatem idę się przygotować.