Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Za mocno sie denerwuję,


jeżeli można się denerwować troszkę. To co się dzieje w Polsce jest dla mnie dramatem, a nie mam charakteru strusia chowającego głowę w piasek. Zaczynam myśleć źle o przyszłości swojej, dziecka, znajomych. Nie chcę wrócić do czasów  braku cytryn, baby z jajami i z mięsem, kupowania po znajomości i strachu na widok policjanta. To już było, to były złe czasy, a ja ich nie chcę.;(.  Rano wyjście nad morze, traktuję to już prawie w kategoriach "wyprowadzania psa na spacer", bo regularność wzorcowa, trasa stała, spotykani ludzie ci sami. Rano skończyłam książkę Manziniego, czekam na następną. Dziś pracowity dzień, na szczęście obiad przygotowałam wczoraj. Będzie to kasza gryczana z warzywami, zapiekana z mozzarellą.  Odpowiednia na post.  Nie mam nastroju na pogaduchy, może tańce troche mnie rozluźnią.

  • EwaFit

    EwaFit

    14 lutego 2018, 22:05

    Dlatego ja wolę nie słuchać wiadomości......może to infantylen...ale lepiej się z tym czuję....wystarczy mi skromny przekaz męzą albo w radiozet co się dzieje w PL........

    • Campanulla

      Campanulla

      15 lutego 2018, 18:08

      Staram się nie słuchać.

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    14 lutego 2018, 14:34

    U mnie makaron z serem i karmelizowaną cebulką. Wiem, że nie powinnam, bo makaron pszeniczny, ale nie chciało mi się dla siebie nic gotować, więc uszczknęłam wspólnego. Zaraz idę do pracy więc wywietrzeje mi z głowy chęć na podjadanie Przyszłości nie przewidzisz, więc nie dumaj co będzie.

    • Campanulla

      Campanulla

      14 lutego 2018, 17:59

      Masz rację, musze sobie odpuścić.