Trafiłam do fizykoterapeuty manualnego. Wystarczyło, aby włożył palec w miejsce bolące i szybowałam pod sufit. Potem jeszcze używał gwoździ, haków, rolował mięśnie, i tak przez godzinę. Wracam tam w poniedziałek, potem w środę i mam ogromna nadzieje, że te zabiegi pomogą, bo stan nie jest dobry. Jestem jednak pełna optymizmu. Zmieniam dietę, dziś na obiad warzywa pieczone i pieczone w papierze polędwiczki indycze. Wywar z włoszczyzny gotuje się, na wieczór chcę zrobić duszoną kapustę pekińską O słodyczach zapominam zupełnie, pieczywo sporadycznie i to lekkie, aby i wątroba odpoczęła. Po świętach zrobię ponownie badanie cholesterolu, ale w Wielkanoc muszę się pilnować. Dziś 6km i prawie 9.000 kroków. Widoczność wspaniała, bo wiatr przegonił mgłę i chmury, ale odczuwa się lekki chłodek. Dziś w Lidlu udało mi się kupić pasternak, jutro zrobię z niego zupę , dodając jeszcze gruszkę, doprawię gałką muszkatołową. Do tego pieczona ryba, z rozmarynem świeżym i cytryną , do tego sałata jakaś i już. A dziś na podwieczorek zrobię koktajl zielony, mam jarmuż , dodam jabłko i coś jeszcze, np. ogórek, zielona pietruszkę. Musze zbic ten cholesterol bez leków.
hanka10
16 marca 2018, 07:41Brzmi jak opis średniowiecznych tortur ale mam nadzieję ,że będą skuteczne!! Ns zbicie cholesterolu dobre są płatki i otręby owsiane. Ja używam drobno zmielonych otrębów owsianych jako zamiennik np do zagęszczanie zupy ,albo zamiast bułki tartej do mielonych. Buziaki
Campanulla
16 marca 2018, 15:05Przed rtg kręgosłupa musze zapomnieć o błonniku. Dzieki za podpowiedź.