Koszmar, koszmar i raz jeszcze. jeżeli ktoś miał rtg kręgosłupa i do badania czyścił jelita, to wie co mam na myśli. Noc spędziłam na klopie. Mam to już za sobą na szczęście. Był moment grozy, gdy oddawałam krew, a z powodu odwodnienia pobór był trzykrotnie dokonywany, bo krew nie leciała. Udało się, i nie muszę pojawiać się tam przez jakiś czas. Dziś masażysta określi moje nieprawidłowości w kręgosłupie, ale i tak na 4 kwietnia umówiona jestem do ortopedy. Po tych przygodach nocnych moja waga spadła o 1 kg!. Zdaję sobie sprawę, że to rezultat jednorazowy, ale nadal chcę zostać na diecie. Ona mi służy, czuję się lżejsza, smuklejsza i tym samym jestem zadowolona. Dzis kolejny dzień ze słońcem, udaję się nad morze, bo tam sporo jodu, a potrzebuję go.
hanka10
20 marca 2018, 07:04Dobrze że ten koszmar za Tobą. Masażysta i ortopeda to chyba przyjemniejsze wizyty .trzymaj się cieplutko :))
EwaFit
19 marca 2018, 20:08nie zazdroszczę .....
zlotonaniebie
19 marca 2018, 12:12To jednorazowy wyskok przymusowymi badaniami, zapomnij. Idź nad morze i ciesz się słońcem, bo u mnie ani tego, ani tego. Gotuję krupnik :))