Kolejne zajęcia z pilatesu odwołane. Męża wykład także, a zatem wyruszyliśmy po zakupy. To nowa deska do prasowania, bo poprzednia rozchwiana jakaś była i groziła używaniem. Nowa bateria do zlewozmywaka, poprzednia przepuszcza na wylewce, nie ma co łatać. Przy okazji kupiłam dwie deski do krojenia , z tworzywa, po 5zł szt., aby nie żałować , gdy staną się brzydkie. Inne drobiazgi jak teczki do materiałów z angielskiego, puszeczka żółtej farby do przemalowania ramy lustra. Na obiad dziś zupa tajska z wczoraj , oraz pstrąg pieczony w papierze, do tego szpinak zrobiony krótko na patelni , z czosnkiem. Mąż miał jeszcze pieczone ziemniaki, ja tylko uszczknęłam ich. Słońce dziś mocne, ale wiatr z północnego zachodu niesie zimno. I tak zdecydowałam się wystawić pranie na balkon, wszystko wyschło przy takim wietrze. Upieczony przeze mnie chleb zjadam z łyżeczką miodu, bardzo mi to odpowiada. Dziś robiłam zakupy w Rossmannie, widziałam tam chleb z ziaren do upieczenia we własnym zakresie. Jutro wybierzemy się na działkę, zobaczyć , co tam słychać po zimie. Posiłek zjemy tam, na tarasie pełnym słońca będzie z pewnością smakować. Dzwoniłam do rodziców, ojciec obiecał wczoraj zadzwonić i powiedzieć , co u ortopedy w sprawie mamy. Oczywiście zapomniał , wybaczam, bo ma 89 lat. Wczoraj za namową syna robiliśmy sobie test osobowości. Mąż jest rzecznikiem, ja protagonistą, jak syn.
zlotonaniebie
7 kwietnia 2018, 07:35Teraz lepiej zamiast na sali pobiegać po działce. Czytała takie badania, że siłownia wcale nie jest dla nas taka dobra, bo z pomieszczenia przechodzimy do drugiego pomieszczenia, ciągle sztuczne światło i brak świeżego powietrza. Ja zamierzam ćwiczyć na świeżym powietrzu, podobno to dwa razy lepiej :))
Naturalna! (Redaktor)
6 kwietnia 2018, 23:30o to, to to... ja bez tego testu wiem, że gram główną rolę w naszym związku ;)) a mój facio jest świetną publicznością dla moich występów ;)))) hahaha :D pozdrawiam Was wszystkich :) mamę i tatę również.