Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Plany są dobre,


ale życie i tak swoje zrobi. Rozłożyłam się kompletnie. Gardło, katar ropny, dreszcze. Za mną bezsenna noc. Oczywiście wczoraj na zajęciach nie byłam, i chyba dobrze. Jestem w łóżku, ubrana we flanelową piżamę na to polar, a i tak jest mi zimno. Rano wstałam, aby przygotować kotlety mielone dla rodziców. Pojedzie mąż, zawiezie naleśniki wczoraj usmażone, nadziane marmoladą jabłkową, barszcz ukraiński, kotlety.  Mam nadzieję, że to wystarczy na jakiś czas.  To tyle, bo sił na więcej nie mam.

  • numer1233ppf

    numer1233ppf

    5 października 2018, 07:12

    Kochana dużo zdrówka :)

  • hanka10

    hanka10

    4 października 2018, 21:39

    dużo zdrowia i dbaj o siebie !!

  • atsok

    atsok

    4 października 2018, 20:26

    Wypocznij, polez. Tez przeszlam ostre przeziebienie. Co do rodzicow- jakos wytrzymuj. Teraz juz wiem, ze warto

  • nobliwa

    nobliwa

    4 października 2018, 13:37

    Zdrowka zycze. Co do wysylania poslanca z menu restauracyjnym, to ci sie dziwie, ze tak sie szarpiesz. No sorry, ja w takich ukladach pizze wyslalabym ze sklepu. Nie zrozumieja, ich strata. Dbaj o siebie!

    • Campanulla

      Campanulla

      4 października 2018, 19:54

      Często rozmyślam na ten temat, szczególnie gdy widzę jak ojciec oszczędza kosztem naszych wydatków

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    4 października 2018, 12:48

    Taki okres, zdrowiej.

  • KaJa62

    KaJa62

    4 października 2018, 12:39

    Dużo zdrówka, pozdrawiam

  • Marynia1958

    Marynia1958

    4 października 2018, 11:51

    a to pech....przejdzie,ale swoje musisz wyleżeć...zdrówka!