Tak, tak, bo z rana fryzjer, co lubię, a szczególnie rewelacyjny masaż głowy. Dziś pani fryzjerka dłużej masowała na moja prośbę. Uwielbiam! Za chwilkę udaje się na latino i w rytmach południowych będę pląsać przez godzinkę ( rym przypadkowy). Potem obiad i tu zupa krem z brokuła oraz wątróbka drobiowa pieczona + kiszona kapusta. Po obiedzie język angielski i powrót do domu. Po takim dniu jestem zadowolona , ale zmęczona tymi atrakcjami. Dziś zimno , takie naprawdę zimno. Czuje się , że to już nie przelewki, muszę pomyśleć o ciepłych rajstopach. Mam tych kolorowych w p.... , będę jak znalazł. Zużycie świeczek w moim domu ostatnio wzrosło , to naprawdę przyjemne, gdy obok jest ciepły płomień , można się zapatrzeć jak w ognisko. W piątek brat zastąpi mnie u rodziców , mam zatem wolne do wtorku. Wczoraj rozmawiałam z synek o dacie jego przyjazdu na święta, dziś umówiłam się na kolejna wizytę u fryzjera, aby pióra odświeżyć na święta. Tak moje drogie, czas płynie nieubłaganie , pora zacząć planować!. Waga dziś znów ok, samopoczucie także , czyli jest ok. Gdybym narzekała i marudziła, że to, że sio, byłby to grzech najnormalniej. Cieszę się tym, co mam , każdym dniem kolejnym i tak jest dobrze.
Marynia1958
21 listopada 2018, 19:46i to jest fajne...taki pozytywny wpis....ściskam...
Zabcia1978v2
21 listopada 2018, 17:16:)