Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Cieplutko i cudnie.


Słońce świeci  przepięknie, chociaż wcale tak ciepło nie jest. Spałam długo, nadal odsypiam pobyt w Łebie, gdzie niespecjalnie mi to wychodziło. Po śniadaniu wyjazd w stronę rodziców. Mnie mąż zostawił w galerii , sam zawiózł im żarełko. Zostało przyjęte z radością, bo zupy w wieku rodziców winny być podstawą jedzenia. Nadal tam nie bywam, nie odpuszczam, zbyt duża zadra siedzi we mnie.  Mąż uwinął się, też nie lubi tam przebywać, ani herbaty, ani usiądź, a zięciem jest ponad 40 lat. Chwilka na niezbędne zakupy typu chemia, spożywka. Nabyłam kolejny sweterek, koloru błękitnego. Dziś odłożę kilka  już nienoszonych do sklepu charytatywnego. Po zakupach , kierunek REWA!  Pogoda cudna, trzeba korzystać. Najpierw zupa z białych warzyw z łososiem i koperkiem. Smaczna , oj smaczna. Potem  spacer w kierunku łachy, ludzi sporo, odpływ, to łacha wchodzi sporo w morze. Zatoka cicha, spokojna , od strony Oksywia fale i silny wiatr. Lubie tam jeździć, oglądać stare rybackie domki, ich przemianę nie zawsze na lepsze i ładniejsze. Mam dziś trochę prac ręcznych w domu, muszę je wykonać, bo odkładam od dawna . Na jutro zaplanowałam żurek , mam jeszcze z czasów przygotowań do Bożego Narodzenia wywar zamrożony. Kupiłam dziś żur razowy na zakwasie, podobno bezglutenowy. Jutro ostatni masaż i nagrzewanie. Moje ćwiczenia rozciagające dają rezultaty, bo nawet rano nie jestem taka sztywna. Stopy roluje na piłeczce tenisowej, to dobre dla powięzi.  Tak powoli przygotowuję ciało do wiosny i lata, do większego wysiłku fizycznego. ;)  

  • luckaaa

    luckaaa

    18 lutego 2019, 21:01

    zupa rybna tak mi sie wbila w glowe , ze musze , ale to musze cos wykombinowac :)

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    18 lutego 2019, 16:51

    Ty odsypiasz noce po pobycie weekendowym, a ja odreagowuję jedzenie hotelowe. Po raz kolejny się przekonuję, że cena nie gwarantuje zdrowych posiłków. Ugotowałam krupnik na swojskich podrobach. Balsam dla żołądka . U mnie dziś pięknie pachnie wiosną. W sklepie ogrodniczym ruch jak w ulu, ludzie kupują ziemię, korę i coś tam jeszcze, miły widok:))

    • Campanulla

      Campanulla

      18 lutego 2019, 18:11

      Boję się trochę posiłków w sanatorium Zamówię i tak dietę lekkostrawna, ale kto wie, na czym to będzie polegać? Hotelowe jedzenie jakos nie bardzo mi smakuje, to prawda.

  • Marynia1958

    Marynia1958

    18 lutego 2019, 16:40

    u mnie było dzisiaj przepięknie,działałam w ogrodzie....nie wierzę,że tak już zostanie....ale cieszę się takim stanem...buźka!