kusi dziś ze wszystkich stron. Niedaleko nas jest pączkarnia, kolejka zawija dwa razy. nawet w bibliotece kusili pączkami, ale my po śniadaniu po pół i teraz spokój. Trudno kupić pączki bez lukru, a takie lubię najbardziej. Pogoda nadal ładna, chociaż zza winkla atakuje zimny i porywisty wiatr. Na bulwarze słonko cieplutko. Spotkaliśmy znajomych z języka włoskiego, rozmowa o kinie, o muzyce, o planach. Aktualni emeryci nie siedzą w domu, podróżują, zwiedzają, zażywają dostępnej im kultury . I tak ma być, nuda zabija człowieka, marazm obezwładnia, a nicnierobienie to pierwszy stopień do obumierania mózgu. Wczoraj wieczorem zapukał do nas młody sąsiad, zbiera podpisy pod swoją kandydaturą do rady dzielnicy. Podpisaliśmy , bo teraz młodsi powinni zająć się takimi sprawami. Nadal zachwycam się nowa biblioteką, jej propozycjami, wyglądem i atrakcyjnością dla każdego. Dziś znów sporo ludzi , wpadają na kawę, poczytać, skorzystać z internetu. Za chwilkę mąż zawoła na obiad, bo dziś ma rolę odgrzewającego. Poda pieczonego kurczaka ( fuj, ile tłuszczu z niego wycięłam!), z mizerią i z ziemniakami z koperkiem. To pierwsze ziemniaki w tym tygodniu. Nie przepadam za nimi. Jak pisałam Maryni, jutro na obiad zrobię omlet z serem miękkim, z rukolą i z miechunką. Powinno być smaczne!
Indolencja
1 marca 2019, 10:41Byliśmy ostatnio w nowej bibliotece i dziś też się wybieramy ;) bardzo fajne i przyjazne miejsce, a memory lab to świetny pomysł, właśnie jesteśmy na etapie przegrywania starych kaset vhs
Campanulla
1 marca 2019, 14:30Witaj w klubie fanów.
Marynia1958
28 lutego 2019, 19:45a ja nawet u fryzjera byłam częstowana...ale tak przeżywałam tę wizytę,że wcale nie miałam chęci...
Campanulla
1 marca 2019, 14:32Biedna Maryniu, włosy odrastają..
geza..
28 lutego 2019, 16:43Powariowali z paczkami...przeciez jutro tez jest dzien!;)...maz z pewnoscia tez pytarga...i to moje ulubione... rozane i z ajerkoniakiem...choc wie,ze nie jem...ale zebym wiedziala, ze o mnie mysli;)...a wiesz...ja lubie jak jest lukier...duzo lukru...bardzo slodkie....oczywiscie takie lubilam...moze i teraz tez...ale nie tykam;) Pozdrowionka;) geza
Campanulla
1 marca 2019, 14:31A ja zjadłam i teraz będe to spalać
mania131949
28 lutego 2019, 15:13Ziemniaki z koperkiem! Mniam! A u mnie kasza gryczana, klopsy i ogórek kiszony! :-)))
Campanulla
28 lutego 2019, 15:59Pycha, to lubię.