Dziękuję wszystkim za gratulacje z powodu mojej wagi nad wyraz niskiej. Teraz dopiero przed mną praca, aby to utrzymać! Dziś kolejny dzień zmagań z rzeczywistością. Przede wszystkim apteka, gdzie dziś kupowałam leki dla siebie. Po wczorajszej wizycie u neurologa dostałam e- receptę i wskazanie do : zadbanie o siebie, skoro opiekuje się pani tyloma osobami. Już najwyższy czas. I proszę pamiętać o basenie, bo to naprawdę doskonała rehabilitacja. I przydałby się pani wyjazd jakiś np. do sanatorium. Ha, ha , ja na to w duchu. No bo co, kurde blade, jak mawiał Mikołajek, doba nie jest z gumy. A może jednak? Może ja niewtajemniczona jestem? Dobra, wzorem Hanki10 będę oddzielać plewy od ziarna, czyli zostawiać te nieważne sprawy. I oby one nie okazały się ważnymi za jakiś czas, tego sobie życzę. Moja Mama natomiast zażyczyła sobie dziś pasztetowej z rodzynkami (?) i ciemnego piwa. Pasztetową dostała z ogórkiem kiszonym , a Karmi kupię na piątek. W piątek jadę do Mamy z kuzynką, przy okazji odwiedziny grób Ojca. Przytachałam do domu znów masę różności dla męża, z dużą zawartością białka i protein , na sok buraki i marchew, także na barszcz z fasolą białą, bo taki mam smak na barszcz. Dziś na obiad była pomidorowa z makaronem i zrobiłam hamburgery, bo zostały kotlety mielone z wczoraj. Nie były to imponujące porcje, ale jak smakowały! Ze sztuką zrobione, cebula sparzona, sos majonezowo- musztardowo- ketchupowy, sałata, ser stopiony na ciepłej bułce. No pycha i tyle ! To tyle z szaleństw. Teraz koniec z tym, w ramach pokuty zrobiłam porządek w szufladach łazienkowych. Ostatnio sypiam długo, tzn. ląduję w łóżku ok. 21:30 i czytam ok. godziny. Oboje śpimy do 7, wstajemy wypoczęcie i zrelaksowani. A tego mi potrzeba bardzo. Jutro będę załatwiać sprawy z PZU, wpłacę kolejną zaliczkę na wycieczkę do Bawarii, przejdę się nad morze. Oby pogoda była lepsza, bo dziś zniechęcała.
KaJa62
8 stycznia 2020, 21:14Wiele spraw i osób masz na głowie, ale jak mąż wydobrzeje to Cię wspomoże, pozdrawiam buziaki
DARMAA
8 stycznia 2020, 20:40To prawda że nie jest tak trudno schudnąć jak potem tą wagę utrzymać.
Laurka1980
8 stycznia 2020, 19:56Jesz bardzo zdrowo, podziwiam Cię, masz ogromna swiadomosc tego, co powinno lądować na talerzu. Szacun.
luckaaa
8 stycznia 2020, 18:51Zaczynam się bać emerytury , masz więcej pracy ode mnie 😊 , a moze ja leń jestem i robię tylko to co muszę 😉 w końcu trzeba się oszczędzać , żeby na dłużej było i starczyło. Robie sobie za to wg Hanki emeryturę europejską . Kiedy mogę - udaję że mam urlop 😇
Marynia1958
8 stycznia 2020, 18:15masz bardzo napięty grafik jak na emerytkę...życzę Twojemu mężowi szybkiego powrotu do zdrowia...