byłam dziś u Mamy, słabiutka, cichutka i taka krucha. Robię zdjęcia za każdym razem i porównuje, nie jest optymistycznie. Łóżko wyciaga, a w przypadku starych ludzi dodatkowo. Moja staruszka zjadła trochę krupniku, popiła trochę kawy, Karmi nie chciała. To był chyba taki smak jednorazowy. Były wspomnienia z lat jej wczesnej młodości, zastanawiałam się kto ja jestem. Tak niestety już będzie, cóż z robić. Mama przesypia większość dnia, i nasze spotkania nie są zbyt intensywne, ale właśnie dlatego chociaż na kilka godzin pojadę w niedzielę. Trochę później, aby była bardziej rozespana, może uda się porozmawiać, popatrzeć sobie w oczy, przytulić. Pytała o Ojca i za każdym razem nie mam pojęcia jak reagować. Mama pyta, czy Ojciec wyszedł i kiedy wróci. Znów zaczęłam mówić, że pojechał do swojej rodziny, bo wówczas widzę uśmiech na Jej twarzy. Przed wizytą odwiedziłam grób Ojca, niedługo będą 4 miesiąc od jego śmierci. Znika powoli moja rodzina. . Na obiad dziś łosoś pieczony i mix sałat z winegretem. Poprawnie i zdrowo. Jutro mąż nie ma rehabilitacji, będę mogła poleżeć chociaż do 8, może z kawą? Wczoraj zrobiłam profil zaufany mężowi do e- recepty. Wygodne to i oszczędność papieru. Segreguję namiętnie i coraz łatwiej. Moim nieśmiałym zyczeniem jest, aby wszyscy z mojej wspólnoty byli zaangażowani. Często myślę o katakliźmie na naszej planecie i krew mnie zalewa, gdy slyszę o akcjach myśliwych, o odstrzałach , gdy AD pierniczy ( dosłownie) o gospodarce energetycznej Polski. Niedługo minie rok od śmierci Pawła Adamowicza i co? A tak to nas wszystkich poruszyło. Może jednak wyjadę do Portugalii?
Naturalna! (Redaktor)
23 stycznia 2020, 16:51Ludzie segregują to, co ha w swojej fabryce widzę, to aż nóż się w kieszeni otwiera. W rok tyle nie posegregujesz, ile w ciągu 3 zmian u nas dziennie odpadów się gromadzi. 😤😫😫😫😱😱😱 A niektórego marnotrawstwa można by uniknąć. Echhhhhh....
Naturalna! (Redaktor)
23 stycznia 2020, 16:51Ja to tak nieraz się wkurzam, że o 22:00 W łóżku z Najem potrafię gledzic o katastrofie ziemi......
Campanulla
25 stycznia 2020, 16:20O katastrofie wole nie zaczynać. Jak sie nakręce, to spać nie mogę. Ze strachu.
luckaaa
11 stycznia 2020, 00:30Powiedz ... dlaczego ojciec ? Brzmi obco , brzmi jak ja bym nie chciala zeby dzieci mòwily na tatę.
Campanulla
14 stycznia 2020, 13:40Bo tak zawsze mówiliśmy w domu.
Gacaz
10 stycznia 2020, 22:55Dobrze opiekujesz sie mama. Dlaczego Portugalia? Twoja rodzina to tez maz syn i brat jakikolwiek by byl. To Twoja zasluga ze mama spokojna.
Gacaz
10 stycznia 2020, 22:57Wiem dlaczego nie Polska ja wybralabym Wlochy albo Szwajcarie.
hanka10
10 stycznia 2020, 20:49Na pewne rzeczy nie mamy wpływu......trzymaj się cieplutko !
KaJa62
10 stycznia 2020, 19:58Odchodzenie, taka kolej rzeczy, dobrze że mama przeżyła tyle lat i jest na starość tak dobrze zaopiekowana, męża ciotka , bezdzietna i już wdowa, nie ma tyle szcześcia, wybrała sobie na starość opiekę, zapisala im mieszkanie a jest u starego brata i razem gospodarzą, możesz tylko sobie wyobrazić jak to wygląda, a rodzina myśli tylko jak wydrzeć mieszkanie, życzę Ci dużo sił witalnych, pozdrawiam
alhe11
10 stycznia 2020, 19:33Masz ciężko, trzymam kciuki, żebyś w zdrowiu przeżyła i mogła się opiekować rodziną. Bardzo mi przykro , jestem z Tobą i posyłam dużo síly ! 😍😍😍💐
Marynia1958
10 stycznia 2020, 19:24Nie smuc się.. To Twoja zasługa że mama ma taki spokój.. Ściskam