Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sprawa sie rozwija.


Coraz więcej chętnych na mieszkanie po rodzicach, co mnie cieszy. Mogę wybierać , a przede wszystkim nie czekam na klienta.  Dziś pada, mocno pada, a ja zjadłam już sporo słodyczy, niestety. To brak odpowiedniej ilości wody w organiźmie.  Rano pojechaliśmy po zakupy , te większe. Przy okazji zaszłam do kilku sklepów odzieżowych i zostałam właścicielką 2 sukienek letnich, 2 bluzek i jednych spodni typu bermudy. Oby tylko ciepła aura nadeszła.  Wczoraj kupiłam, jak nigdy , mielone mieszane wołowo- wieprzowe, z myślą o kotletach. I niestety, odzwyczaiłam sie zupełnie od smaku takiego mięsa, kotlety zrobiłam z dodatkami jak zawsze, ale ich smak nie odpowiadał i mi i mężowi.   Zajadłam ten absmak słodyczami, teraz muszę wypic sporo wody, bo mdli mnie. Taka głupia natura człowieka.  Za przykładem kilku z Was muszę sobie ułożyć  w łepetynie, że nie warto, że to głupota, że ciężko zrzuty zrobić.  Wstydzę się swojego zachowania. 

  • mania131949

    mania131949

    19 maja 2020, 17:35

    Ja też się parę razy skusiłam na takie mięso i więcej tego nie zrobię. :-))). U nas jak na razie nie pada, ale wieje już drugi dzień, w koncu coś przywieje. Miłego popołudnia :-)))

  • Dasza205

    Dasza205

    19 maja 2020, 17:18

    U mnie też pada, a jak siedzi się w domu to dużo za dużo się skupie. Też mam problem ze słodyczami, do tego dochodzą orzechy. Masakra.