Dziś byłam u kardiologa, będę miała holtera, bo moje serce po prostu nie jest wydolne. To po tatusiu. Po mamusi słabe naczynia krwionośne . Geny się odzywają, te związane z wiekiem. Dlatego tak nie lubię upałów i wchodzenia po schodach na jakieś wieże. Dla holtera będę musiała, aby pokazać , jak pompa pracuje. Dziś upał nieziemski, rano zrobiłam zakupy, bo ten najgorszy czas spędzam w domu. Kino włoskie zakończyło się wczoraj . Bardzo mi się podobały codzienne wyjścia do kina, już po 2 seansach mieliśmy kilka osób znajomych! Wracając z kina, tak koło 22:30, oglądaliśmy nocne życie miasta. Ogromnie, rozpaczliwie wręcz, tęsknię do czasu bez turystów, bez rzucania butelkami po jezdni, bez wycia, ryczenia i wyzwisk, bez rzygania po chodnikach. Niech ci "wspaniali" ludzie jadą za granicę , gdzie jakoś potrafią się zachować, bo mandaty straszą. Dziś dzień lightowy, także w jedzeniu. Tylko tagliatelle z pomidorami i mix sałat. Lekko i smacznie. Na deser porzeczki czerwone, rozsmakowałam się ostatnio w nich. Syn wrócił z Barcelony zadowolony, wypoczęty i pełen optymizmu. Zajęcia na UAM zaczynają dopiero od 15.10. ma więc jeszcze trochę luzu dydaktycznego. Nasz wyjazd zbliża się wielkimi krokami , i mam nadzieję, że dojdzie do skutku. Niestety Covid-19 czyha za rogiem, przyczaił się tylko, a polować z pewnością będzie.
Gacaz
21 sierpnia 2020, 18:43Uważaj na siebie i na swoje delikatne serce. Turystów nie zazdroszczę, miałam taką próbkę na wakacjach, a Ty masz to przez cały sezon. Upał też mnie dziś rozłożył, nawet w moim domu z grubymi murami jest gorąco. Wirus szaleje ,Ty boisz się o wyjazd, a ja o pracę. Nic nie można zaplanować.
Campanulla
23 sierpnia 2020, 17:06Poza wakacjami nie jest tak źle , to przyjezdni niestety z bonem 500+ robią taką zadymę.
hanka10
21 sierpnia 2020, 18:38Współczuję turystów :( Mam koleżankę , która od lat mieszka w Karpaczu, ale postanowiła się ostatnio wyprowadzić, bo to miasto powoli zamienia się w takie Dolnośląskie Krupówki , i to z najgorszej strony.
Campanulla
23 sierpnia 2020, 17:06wcale sie nie dziwię.
mania131949
21 sierpnia 2020, 17:58A gdzie się wybieracie? Bo chyba coś przegapiłam? Upały nie są dobre dla nikogo w "jesiennym " wieku, ja mimo, że siedzę w chłodnej chacie , też bardzo ich nie lubię, a przecież kiedyś tam, im więcej stopni było w lecie, tym lepiej :-)))
Campanulla
23 sierpnia 2020, 17:07Park Mużakowski, zamki dolnośląskie i czeskie, Lubuskie.
Marynia1958
21 sierpnia 2020, 15:33ja generalnie lubię ciepło,lato...ale już jest tego upału za dużo...dzisiaj jestem zupełnie słaba....Oj tak,to świństwo grozi nadal...pozdrawiam!