nie ma co narzekać. Antybiotyk odstawiony od wczoraj, od razu żołądek sie uspokoił. Ale osłonę biorę nadal. Po dniach postu , dziś szaleństwo w kuchni. Mąż nadal korzysta z posiłków zrobionych wcześniej, ja dziś nasmażyłam naleśników z mięsem, bo jest i rosół. Poza tym pulpety w sosie koperkowym, podam je z ryżem i surówką z kapusty. Wczoraj udało się wyjść na spacer przed opadami. Oj, słabiutka byłam, męczyłam się solidnie, brak kondycji dał znać. Teraz muszę to wszystko odbudować, bo i odporność nadwyrężona lekami , i kondycję stracona przez pozostawanie w domu przez mój stan. Całe szczęście, że to nie Covid był, bo na Pomorzu ta gorsza wersja atakuje. Jutro idę na badania, mam nadzieję na pozytywne wyniki. Cały czas wyczekuję na wiosnę, tę prawdziwą, chociaż wiem, że ona wybucha dopiero w maju. Maj to miesiąc moich urodzin, zawsze kwitły wówczas rajskie jabłonie, te z podwójnymi kwiatami. Bulwar w Gdyni obsadzony jest takimi drzewami , a czas ich kwitnienia to po prostu raj dla fotografa. Mąż po szczepieniu, ma lekki ból ręki w miejscu ukłucia, to wszystko. Druga dawka zapowiedziana na 22 kwietnia. A ja nadal bujam się w niewiedzy. Gdyby trzeba było gdzieś wyjechać, zrobię sobie test. W domu bez zmian, porządek jest, wszystko ułożone, przejrzane pod kątem przydatności. Pozbywamy się niepotrzebnego , wstawiając to do sklepu charytatywnego. Ciągnie mnie w świat masakrycznie. Odganiam te myśli od siebie, aby nie popaść w paranoję. Wynajduję sobie zajęcia na przetrwanie , ale nie zawsze one przynoszą rezultat. Od ponad tygodnia nie jadam słodyczy. Jest lekki spadek wagi, co cieszy. Nie ma co narzekać, bo jest wielu ludzi, którzy mają gorzej. Tak mi żal osób, które chciały rozwinąć jakąś działalność dla pozyskania środków na życie, a dziś to wszystko pada .Główna ulica w centrum Gdyni to co drugi lokal do wynajęcia. Otwierają się kolejne, charakterystyczne , że to przede wszystkim lokale kosmetyczne. A dziś na You Tube trafiłam na filmik o moim salonie fryzjerskim, jego historii i przesłaniu. Miło było obejrzeć znajome mi twarze.
mania131949
14 marca 2021, 17:20Zdrowiejesz, to dobrze. A osłabienie to może i po trosze wiosenne jest . Pozdrawiam :-)))
Campanulla
15 marca 2021, 16:40Może masz rację? Brak odporności ostatnio jakos tak mamy.
hanka10
14 marca 2021, 16:58Prędzej czy poźniej i nie Ciebie przyjdzie kolej z tym szczepieniem :)
Campanulla
15 marca 2021, 16:40Wiem, ale jestem planistka, chciałabym wiedzieć kiedy.
Gacaz
14 marca 2021, 14:04Trudno się zmobilizować, tym bardziej po chorobie
Campanulla
15 marca 2021, 16:40To prawda.