Na jutro umówiłam się do laryngologa, bo mój kaszel to chyba zatoki. Spływa mi do gardła coś, dusi, głowa pobolewa. Dziś robiłam płukanie zatok Zatoxinem, od razu lepiej, tylko przy każdym schyleniu się, leci z nosa! Może będzie ok., ale i tak oko specjalisty powie co i jak ( oby). Może wreszcie i noc będzie w całości przespana. Odebrałam wyniki krwi, jest ok, tarczyca nadal mała, ale przecież mi nie urośnie. Dziś spacer był , ale bez zachwytów, bo już o 10 duszno , parno, ledwo dało się wytrzymać. Zadekowałam się w domu i zajęłam się kuchnią. Popełniłam dziś : zupę z ziemniaków i porów ( drugi raz, jest pyszna!), gulasz z pręgi wołowej z pieczarkami, kapustę kiszoną duszoną z kiełbasą polską, kminkiem, suszonym grzybem ( to przepis zapchajdziura obiadowa, ale na prawdę smaczne), na obiad zaś jajko "zasadzone" i ziemniaki z koperkiem + duszona marchewka. Na kilka dni mam większe gotowanie z głowy. Pogoda faktycznie ulega zmianie, co mnie cieszy, bo przyroda absolutnie potrzebuje wody, odświeżenia i spłukania brudów wakacyjnych. Zajadam się dziś borówkami i ciemnymi winogronami. teraz pora na te owoce, zaraz będą dobre gruszki, śliwki, jabłka które lubię. Kończę opowieść o kobietach w Toskanii, zeszło mi trochę na tę książke, bo inne zajęcia absorbowały. Marzeniem pozostanie takie życie, jakie one we trzy, w wieku po 60 zdecydowały się realizować. Będę zasypiać z obrazem przeczytanym pod powiekami, widząc wyobraźnią to, co Toskania może podarować. Byłam tam 3 razy, za mało , aby poznać absolutnie. A takie marzenia przypomniały mi piosenkę "Taka gmina" , i chęć wyrwania się do Wołomina! To były złote czasy twórców polskich, teraz to każdy pisze teksty, jest sobie autorem tekściarzem, wykonawcą. Pamiętam wywiad z Wojciechem Młynarskim i jego oburzenie, gdy jakaś gwiazdeczka estradowa rzekła, że ona pisze ot , gdy ma chwilkę czasu, nawet w autobusie między przystankami, bo to przecież nic trudnego. To dylemat ilości i jakości. Na szczęście prawdziwa sztuka zawsze wygra z zalewem bylejakości.
mania131949
16 sierpnia 2021, 19:57Mistrz Młynarski zawsze aktualny! :-)))