Zaspokoilam dziś potrzeby kulturalne wizytą w kinie. Film hiszpański pt:" Terapia dla par". Komu się podobał film "Dobrze się kłamie.....", będzie zadowolony. Grają 3 pary, jedno miejsce, bez amerykańskich bijatyk, pomysłów s.f, a wciaga. I to jest właśnie piękno sztuki! Poza tym jesień zawitała na Wybrzeże . Tylko 17 stopni, chłodny wiatr, pochmurno. Wiatr pozwolił wyschnac praniu, to jedyny plus z pogody. Mąż dziś był na jeździe próbnej nowego auta, bo za miesiąc już ma być. Szybko przyzwyczaił się do automatu, chociaż ręka nadal szuka drążka zmiany biegów . Na obiad pieczarkowa, pulpety z mielonego w zielonym sosie fasolka zielona. Część zamroziłam, lubię mieć jakiś danko na zapas. Czytam książkę Leszka Hermana " Zbawiciel". Rzecz dzieje się m.in. w Szczecinie, a po naszej czerwcowej wizycie znam opisywane miejsca. To bardzo fajne uczucie, gdy masz przed oczami pamięci miejsce wydarzeń.
sachel
23 sierpnia 2024, 12:46"Dobrze się kłamie....." oglądałam też w wersji teatralnej z B.Topą. Wg mnie super, więc i pewnie "Terapia dla par" podpasuje. U mnie dzisiaj 23 stopnie i jest fajnie, a jutro ma być cieplej. Cieszę się bo mamy rodzinne garden party z kuzynostwem - razem z 8 rodzin z dziećmi w różnym wieku i planujemy min. kąpiele w ogrodowym basenie.
Campanulla
23 sierpnia 2024, 15:58To zapowiada się fajny weekend. Samych przyjemności życzę.