Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień typowy,


bo zawsze jest coś do zrobienia. Dziś wizyta na obu cmentarzach, oj pora już była.  Potem zakupy. Dla męża nowy jasiek, nowy termos metalowy dla nas, jakieś skarpetki, coś z drogerii, spożywka. Ubrań nie kupuję,  mam nadmiar. Na obiad znów rosół z makaronem, kalafior gotowany na parze, jajo sądzone, kilka ziemniaków, koperek i kefir. Po obiedzie herbata Earl Grey i jest bosko.  Zmiana pościeli, pranie, bo jeszcze słońce na balkonie. Porządkowanie w łazience,  bo kupiłam nowy pojemnik na drobiazgi. Pogoda piękna, ale rano było tylko 12 stopni. Czytałam na WP artykuł o zakupie " fortepianu Paderewskiego", co za dyletanctwo ze strony PiS. Gdyby ktoś chciał mi sprzedać  rzecz wartościowa, sprawdzałaby  jej pochodzenie, papiery  potwierdzające pochodzenie, itd. A tu, nawet ekspertyzy nie wykonano, a Paderewski nawet przy tym fortepianie nie stał. Publiczna kasa poszła na chłam.  Pani się dołożyła,  pani też i Pan także. Fabuła gotowa do nowej książki Leszka Hermana, tylko podkolorować! Moje samopoczucie lepsze, widać termofor zrobił swoje. Spałam spokojnie, sny były.  W przyszłym tygodniu odbieramy nowy samochód,  podobno już jedzie do Polski.  Powódź powoli schodzi na plan drugi, na szczęście nadal dostarczana jest pomoc rzeczową, nadal ludzie pomagają.  I niech deszcze zapowiadane omijają  tereny zalane.

  • sachel

    sachel

    23 września 2024, 21:06

    Przygotowaliśmy paczki dla 1 rodziny z Głuchołazów, z 3 dzieci, w tym 1 z niepełnosprawnością. Potrzebują wszystkiego. Poszły pościel,koce, ręczniki, wyposażenie kuchni, chemia itd. Paleta plus paczki. Jak oni mają żyć jak we wszystkim szlam 😢

    • Campanulla

      Campanulla

      24 września 2024, 16:42

      To prawda, koszmar, a zima idzie.