Od rana zakupy, potem gotowanie. Już upieklam ciasto i pierozki, zrobiłam klopsiki i barszcz. Kapusta kiszona uduszona, została karkówka, sałatka i marchewka. To na jutro zaplanowalam, łącznie z drugą porcja pierozkow. Zrobię jeszcze na kolacje świąteczna carpacio z buraka z serem kozim i owocami granatu. Lubię takie smaki. Zapisałam nas na 19 listopada na szczepienie p- ko Covid, przypominająca dawka, już 7. Na grypę już się szczepiliśmy. Dziś ok. 23 przyjedzie Panicz, jutro rano pojedziemy na Oksywie na groby moich rodziców. Potem zakup kwiatów na witominskie groby rodziny męża, ostatnie zakupy do domu. Na obiad zaplanowalam kotlety z piersi kurczaka, chociaż panowie mogą mieć inne pomysły. Na rodzinne spotkanie nałożę sukienkę, ostatnio nosiłam latem. Spodnie są wygodne , ciepłe , a ja mam teraz mnóstwo niepotrzebnych rajstop kolorowych i sporo spódnic. Oparzyłam się przy odcedzaniu makaronu i teraz rana jatrzy się i nie chce się zagoic. To palec wskazujący, tak potrzebny przy różnych czynnościach. Byłam w aptece, kupiłam jakiś specjalny opatrunek, zobaczymy, czy zadziała. Dziś kolezanka z dawnej pracy przysłała mi filmik o Jolancie Kwaśniewskiej i jej szyku. To prawda, że moja koleżanka z grupy na studiach bije wszystkie dotychczasowe Damy na głowę. I nie tylko stylem i smakiem.
jendraska
30 października 2024, 18:07Czytam najnowszą książkę o J. Kwaśniewskiej. Niesamowita kobieta!
Gacaz
30 października 2024, 18:00Podziwiam klasę Jolanty Kwaśniewskiej. To Twoja znajoma?