Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 36 - fotomenu


Dobry wieczór Vitalijki! Taki dziś miałam kocioł w pracy, że nie byłam w stanie Was odwiedzić. Teraz też tylko szybko wrzucę jadłospis z wczoraj i uciekam, Wasze pamiętniki nadrobię jutro z samego rana (przy czym dla mnie "rano" w sobotę to między 12:00 a 14:00 :P ). Teraz szybciutko jadłospis...

Śniadanie: serek wiejski z zieloną papryką i ogórkiem konserwowym, do tego 3 wafle ryżowe (chleb się skończył) - 356 kcal

II śniadanie: banan i jabłko - 187 kcal

Obiad: 3 kromki pełnoziarnistego pieczywa z wędliną drobiową i pomidorem - 369 kcal

Kolacja: pieczone ziemniaki z gotowanym na parze brokułem i brukselką - 492 kcal

Razem: 1403 kcal

Woda: 2,75 l

Trening: marsz 3 km + Callanetics - spalone 678 kcal

Kroki: 6908

Wiem, że tych kroków malutko, ale bądźcie wyrozumiali, dopiero zaczynam wprowadzać ten rodzaj aktywności. Niestety nie mieszkam w centrum, odległości są zbyt duże żeby pokonywać je na codzień na nogach, a korzystając z komunikacji miejskiej ciężko nabić kroki. Zwykle miałam problem z przekroczeniem 4000. Ale staram się. Od wczoraj pomijam przesiadkę na autobus i chodzę do linii tramwajowej na nogach - 1,5 km w jedną stronę. Zamierzam tak sobie spacerować do i z pracy póki pogoda pozwoli.

Oho, mój chłopak się do drzwi dobija. Lecę zaserwować mu kolację. Miłego wieczoru kochani!

  • KochamBrodacza

    KochamBrodacza

    16 września 2017, 16:32

    Na spokojnie wiadomo, że nie tylko człowiek cały dzień chodzi :P Najważniejsze, że działasz w tym kierunku i to się liczy najbardziej :) Kolacja wygląda baaaardzo apetycznie :)

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      16 września 2017, 18:15

      No próbuje działać, ale ciężko jest :P

    • KochamBrodacza

      KochamBrodacza

      16 września 2017, 18:53

      Ideałem by była praca ''chodząca'' :P Dasz radę z czasem zdobywać większe wyniki, trzymam za to kciuki! :)

  • lapaz80

    lapaz80

    16 września 2017, 09:51

    Mam nadzieję że wieczòr udany. Jedzonko wygląda super. U mnie problem z krokami bo wszędzie jeżdżę samochodem.

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      16 września 2017, 10:38

      A na dwugodzinny spacer brak czasu, prawda? Zastanawiam się jak ludzie to robią, że pracują w biurze a codziennie się chwalą, że zrobili 20 000 kroków....

  • aska1277

    aska1277

    16 września 2017, 07:52

    mniam brokuł i brukselka :D i ten serek wiejski :D same pyszności :) U mnie spadek ;) Miłej soboty :)

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      16 września 2017, 10:36

      Brokuł to moje ulubione warzywo <3 jadłabym codziennie gdyby cena poza sezonem nie zwalała z nóg... Gratuluję spadku, fajnie widzieć, że u kogoś ciężka praca przynosi efekty :)

  • theSnorkMaiden

    theSnorkMaiden

    15 września 2017, 23:32

    Dobrze jest. Wazne ze w tym calym zabieganiu mimo wszystko jeat czas i na aktywnosc i na piekne zdrowe posilki

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      16 września 2017, 10:34

      Ja już sobie teraz nie wyobrażam zjeść byle czego bo brak czasu. Ostatnio nawet przygotowałam cały obiad poprzedniego dnia, a odkąd pamiętam nigdy nie potrafiłam się zmusić, żeby wieczór wcześniej choćby bluzkę wyprasować, więc jest postęp :)

  • jeden

    jeden

    15 września 2017, 22:28

    Ładnie wygląda Twoje jedzenie:)

    • Cathwyllt

      Cathwyllt

      16 września 2017, 00:40

      Dziękuję :)