Nic nadzwyczajnego pomimo piątku 13 ego nie wydarzyła się żadna katastrofa nawet jakaś uciążliwość mnie ominęła. Byłam 2 x na zakupach wydałam gorę pieniędzy, a w sumie nic takiego nie kupiłam. GUS coś ględzi o niskiej inflacji, na zakupach jakoś tego nie widać powiedziałabym, że inflacja jest wręcz galopująca.
Poza tym dzisiaj bardzo ciepło a wieczorem była pierwsza burza bosz powietrze pachniało jak najlepsze perfumy.
Śniadanie Kawa zabielana bez cukru 200ml 50kcal
Obiad Zupa fasolowa z dodatkami 520g 445kcal
Kolacja Bułka wiejska 102g 275kcal
Ser żółty 24g 82kcal
Twarożek kanapkowy 26g 63kcal
Chleb pszenny 39g 102kcal
Smalec kaczy 11g 97kcal
Smakowita 20g 72kcal
Halva 40g 226kcal
Razem 1412kcal
+ Woda czysta niegazowana 2l
.
Nike21
16 kwietnia 2018, 00:56Kalorie się zgadzają a to się liczy :)
kalina91
14 kwietnia 2018, 09:39U mnie dzi zupka fasolowa, tak mnie jakos naszlo :) Buziaczki kochana
Cefira
16 kwietnia 2018, 23:28Bardzo smacznie :)
Kristina_isia
14 kwietnia 2018, 07:44ja też lubie halwe :) ale od tygodnia diecie, ostro zdysczplinowana jestem. Wzrost mamy podobny, Moj cel to dotryec do 60,00 i utrzyzmac dlugofalowo. pozdrawiam
Cefira
16 kwietnia 2018, 23:36Powiem Ci w tajemnicy że dyscyplina przede wszystkim przynosi efekty jak sobie trochę odpuściłam to waga już nie spada tak ładnie jak wcześniej. Będziesz trzymać dietę to na pewno osiągniesz 60kg :) A ja chałwę jadłam kilka lat temu teraz kupił M i się skusiłam była dobra lecz kiedyś robili jeszcze słodszą za wiele jej zjeść się nie dało.
hanka10
14 kwietnia 2018, 07:14To prawda ,coraz więcej wydaje się na zakupach, z tą niską inflacją to ściema. ładnie trzymasz dietkę :))
Cefira
16 kwietnia 2018, 23:39Staram się lecz nie zawsze wychodzi z tym trzymaniem dietki pokusy są wszędzie :D Muszę się trochę przypilnować.