Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
13-11-2018 Wtorek (299)


Dobry wieczór (kwiatek)(noc):)

Byłam dzisiaj w papugarni Było fajnie. Ciekawe są zasady zanim wejdzie się do papug trzeba pozdejmować kolczyki, łańcuszki, pierścionki, bransoletki, zegarki. Najlepiej być w ubraniu, które nie ma guzików, zamków i buty najlepiej wsuwane czy na rzepy bez sznurówek ponieważ papugi wszystko to skubią mogłyby te rzeczy połknąć i mogłoby to papugom zaszkodzić. Najlepiej mieć jakąś gładką bluzę o ciasnym splocie, bo sweter o splocie grubszym i ozdobnym ciągają dziobami.

Można było nabyć pokarm, którym karmiło się ptaki.

Weszliśmy do pomieszczenia w którym była grupa wycieczkowa, ale papug starczyło dla wszystkich. Były małe, średnie i duże wszystkie kolorowe właziły na głowę, ramiona i plecy.

M wniósł torbę z aparatem, to go obsiadły i skubały mu te sprzączki i pasek trzeba było uważać żeby czegoś nie oderwały.

Nic się nie bały jedna taka mniejsza usiadła mi na ręku i spodobał jej się mój mały palec u dłoni wzięła go do dziobka i go tam dziamdziała i oblizywała co w sumie było przyjemne. Większe też zasmakowały we włosach. Nasypałam ziarenek na dłoń i zleciało się więcej papug dwie się nawet pobiły o jedzenie trzeba było je rozdzielić.

Jedna z papug mówiła i starała się powtarzać, to co się mówi, ale muszą to być proste krótkie słowa. W każdym razie "dzień dobry" miała bardzo dobrze opanowane:)

Nie obyło się oczywiście bez ran bitewnych te większe Ary były bardzo napastliwe i jak im się coś nie podobało zwłaszcza gdy się chciało ich pozbyć z członków, to dziobały czasem bardzo boleśnie. Tak że mam trochę zadrapań na rękach, kilka siniaków i jedno porządne dziobnięcie w palec, że skórka zeszła i polała się krew, ale i tak jestem bardzo zadowolona z tej wizyty. Dopóki było więcej ludzi, to było z papugami luźniej i można było je ogarnąć gdy wycieczka sobie poszła zostaliśmy we dwójkę plus 2 opiekunki zwierząt i zaczął się armagedon :PP papugi kompletnie nas obsiadły o ile można było te małe znieść, to te większe już nie bardzo. Po 10 minutach od wyjścia sobie wycieczki uciekliśmy z pomieszczenia, bo co za dużo to niezdrowo ;). W sumie byliśmy w papugarmi 1 godzinę potem poszliśmy do alpak  bardzo urocze zwierzątka takie puszyste i nie tak duże jak myślałam, słodziutkie mordki. Uwielbiają marchewkę są przyjaźnie nastawione, ale nie lubią być głaskane wtedy trochę się boją.

Ogólnie przedpołudnie spędziliśmy bardzo miło i podniósł się nam poziom hormonu szczęścia :):):)

Śniadanie        Kawa zabielana bez cukru       200ml           50kcal

                        Banan                                       110g         107kcal

Obiad               Rosół                                       300g         168kcal

                         Makaron suchy                         50g         186kcal

                         Udko kurczaka pieczone         180g         380kcal

Kolacja             Pomidory                                 130g           25kcal

                         Ser a`la feta                              50g           95kcal

                         Bekon                                       50g         147kcal

                         Chleb pszenny                         58g          150kcal

                         Smakowita                               10g            36kcal

                          Kawa zabielana bez cukru  200ml            50kcal

Razem                                                                            1394kcal 

+          Woda czysta niegazowana                     2l

Dobrej nocy (noc) życzę Wam Vitalijkowym kwiatuszkom(kwiatek):)

:*                       

  • Kristina_isia

    Kristina_isia

    15 listopada 2018, 21:09

    i takich pozytwynych chwil więcej nam potrzeba:)

    • Cefira

      Cefira

      15 listopada 2018, 22:06

      I oby jak najwięcej :)

  • kalina91

    kalina91

    14 listopada 2018, 06:54

    Papugi sa kochane, mielismy kiedys. Moj maz wtedy smial sie, ze nareszcie mamy w domu kogos kto mowi wiecej niz ja hihihi

    • Cefira

      Cefira

      14 listopada 2018, 22:25

      Tez wiele lat temu mieliśmy papużkę była bardzo ciekawska i wszędzie właziła :)

  • karmelikowa

    karmelikowa

    14 listopada 2018, 06:09

    O jaaaaaaa to musiało być naprawdę fajne przeżycie ,ja bym się chyba bała tych papug ,nie tyle tych małych co tych dużych .....najważniejsze że fajnie spedzilas czas :)

    • Cefira

      Cefira

      14 listopada 2018, 22:26

      Duże nie są groźne no może trochę poszczypią gdy się wnerwią i mają ostre pazurki w każdym razie większej krzywdy nam nie zrobiły :)

  • araksol

    araksol

    14 listopada 2018, 01:10

    ciekawe doświadczenie:)

    • Cefira

      Cefira

      14 listopada 2018, 22:28

      Ciekawe i bardzo miłe postanowiliśmy, że co jakiś czas wybierzemy się do papugarni :)