Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
środa...


waga 76,1, jutro ważenie oficjalne, liczę na spadek, przynajmniej na piąteczkę na drugim miejscu.

Odnośnie kasy na 18-kę założyłam wczoraj wątek na forum i sporo Vitalijek napisało....kwoty od 0 do 1000.....nieee, no 1000 nie damy, dla mnie to byłaby przesada....nie muszę się przed nikim popisywać, że dałam tyle a tyle, damy 300 i to jest w/g mnie w sam raz.Mąż zawsze o nim pamięta i daje mu kase przy każdej okazji typu Święta, Dzień dziecka itp, więc nie powinien poczuć sie zawiedziony.

Nasz synek dostał na chrzciny półtora roku temu od Chrzestnego też 300 i nie uważałam, że to jest za mało....

Postanowione, koniec tematu .

Trzeci dzień zapomniałam o brzuszkach...miałam ćwiczyć przecież od poniedziałku....jutro zaczynam na poważnie, muszę pamiętać i wieczorem setkę zrobić.Na razie będą te łatwiejsze, ale jak się trochę rozruszam i mąż zamontuje synowi taką specjanlną barierką podtrzymującą nogi, to będę też sobie robić prawdziwe brzuszki-może chociaż z 10 zrobię...

  • anulkako

    anulkako

    15 marca 2012, 08:20

    Też się nie orientowałam ile się daje kasy, ale aż 1000 zł czy powyżej to nie przesada?

  • Madeleine90

    Madeleine90

    15 marca 2012, 00:02

    Jasne ,że jutro będzie 5:) trzymam kciuki:) jeśli chodzi o brzuszki to chyba nie musisz się męczyć z tymi prawdziwymi, podobno półbrzuszki są bardziej efektywne:)