Wczoraj umyłam okna, no nic nie było widać, po prostu. Niemniej jednak uważam, że mycie okien to zajęcie okropne i dlatego nieczęsto zdarza mi się wykonywać tę czynność. W nagrodę wieczorem zgrzeszyłam i wypiłam wino, nie, nie lampkę, więcej... Hmm, dzisiaj na wadze mniej, czyżby sok z winogron miał tak cudowne działanie?