Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 834
Komentarzy: 8
Założony: 25 stycznia 2015
Ostatni wpis: 10 marca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Celinor

kobieta, 47 lat, Warszawa

169 cm, 101.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 marca 2017 , Komentarze (2)

Sikam jak szczeniak, tak mi się porobiło na tej diecie. Wczoraj galopowałam przez pół Warszawy do najbliższej toalety... Bieg ów był dość rozpaczliwy, ale Ben Johnson nie miałby przy mnie pojary. Zatem ćwiczenia w dniu wczorajszym - zaliczone.

Sikawka.

8 marca 2017 , Komentarze (3)

No i co? Urodziny kolegi, złamałam się, mały kawałek sernika na zimno zamiast drugiego śniadania. Poza tym, wszystko się zgadza. No Małgorzato, nie o to chodziło! Opamiętaj się! 

7 marca 2017 , Skomentuj

Żartowałam... Jeszcze nie, ale jestem na dobrej drodze. Czuję się świetnie, ach jak wspaniale - śpiewam razem z Korą. Skąd ta wesołość? Nie wiem, ale może to nadchodząca wiosna? 

5 marca 2017 , Komentarze (2)

Wczoraj umyłam okna, no nic nie było widać, po prostu. Niemniej jednak uważam, że mycie okien to zajęcie okropne i dlatego nieczęsto zdarza mi się wykonywać tę czynność. W nagrodę wieczorem zgrzeszyłam i wypiłam wino, nie, nie lampkę, więcej... Hmm, dzisiaj na wadze mniej, czyżby sok z winogron miał tak cudowne działanie?

25 stycznia 2015 , Komentarze (1)

Wszystko przeciwko mnie, no powiem Wam, wszystko. Pogoda błeeee, w pracy oczy mi już z orbit wyłażą od siedzenia z nosem przy komputerze, a garba niedługo będę miała większego niż Dzwonnik z Notre Dame, jak nic. No i jeszcze dieta, dietunia, dieteczka (nienawidzę zdrobnień, tak samo, jak i odchudzania). Mam zgagę, a przynajmniej tam mi się wydaje, bo nigdy zgagi nie miałam i nie wiem, co wówczas się czuje. W każdym bądź razie - pali mnie w rurze, mówiąc dosadniej. Myślę, że to kapucha kiszona oraz owoców moc, których nie zwykłam pochłaniać w takiej ilości. 

Wiosno, przyłaźże szybciej, zanim się wykończę, zakwaszę, zgarbieję i zczeznę! 

Tak na poważnie to chyba brak mi motywacji, muszę nad tym popracować.