Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mój pierwszy wpis


Dopiero mój ostatni sukces zmotywował mnie do wpisywania moich przemyśleń tutaj, być może komuś się ten pamiętnik może przydać.

Postanowiłem nieco zmienić to i będę wstawiać też fotki:P

Godz. 7:00

Śniadanie, tak jak powyżej, czyli miseczka płatków ryżowych, nie słodzonych na chudym mleku oraz 250 ml shake'a bananowego.

Godz. 10:00

Drugie śniadanie. Ze względu na ograniczone możliwości w pracy, muszę zadowalać się kanapkami, gdyż pierwsza przerwa to zaledwie 15 minut. Kanapka to chleb 50/50, w połowie razowy, nie wiem czy w Polsce jest taki dostępny, ale zmiana wynikła już z niemożności przełknięcia w pełni razowego chleba. Na to plasterek sera, trzy plasterki szynki, 4 plasterki pomidora, pieprz, żadnej soli. Herbata zielona gruszkowo-jabłkowa, bez cukru oczywiście.

Godz. 12:35

Normalnie jem po godzinie 13:00, jednak dzisiaj byłem oglądać apartament, gdyż planuję z ukochaną przeprowadzić się do czegoś większego, nasz obecny dom ma tylko 3 pokoje, dwie sypialnie, living room, kuchnia, aczkolwiek dość spora i łazienka.

Lunch niestety również kanapka, taka jak na śniadanie, mikrofala często oblegana, no i nie zawsze mi się chce dzień wcześniej coś gotować, tym bardziej, że ukochana wraca dopiero za dwa dni:)

Godz. 15:00

200 ml napoju z witaminami, coś w stylu plusssz czy jakoś tak;)

Godz. 17:30

Makaron chiński z warzywami i kurczakiem w sosie sojowym, odgrzewany z wczoraj;)

Pierś kurczaka kroimy w kosteczkę, dusimy w rondelku na łyżeczce lud dwóch oliwy, gdy już nie jest surowy wrzucamy warzywa, mogą oczywiście być mrożone, przyprawiamy kucharkiem, przyprawą kebab gyros, pieprzem, odrobina soli, w przypadku użycia ziarenek smaku nie solimy. Gdy zostanie około 5 minut do końca wstawiamy makaron chiński, gotujemy wedle instrukcji, około 5 minut, do kupienia w większości supermarketów, można też użyć zwykłych noodli z pierwszej lepszej zupki chińskiej:).

Pod koniec dodajemy makaron do warzyw i zalewamy sosem sojowym, gdzieś tak 5-6 łyżek;) by makaron zyskał ładny kolorek:) dusimy jeszcze minutkę a następnie tą pychotę nakładamy:)



Godz. 18:50

Malutka porcja zapiekanych frytek, nie smażonych, dzisiaj spaliłem w pracy około 4000 kalorii, należy mi się:) + dwa cukierki czekoladowe:)

  • blondiblue22

    blondiblue22

    14 marca 2012, 11:39

    sukcesów życzę! :)

  • Irishya

    Irishya

    13 marca 2012, 23:30

    To tak nieźle :) Ale okey, już się nie czepiam ;P Pozdrawiam

  • chris1986

    chris1986

    13 marca 2012, 23:03

    Trzy pokoje, w tym dwie sypilanie, jeden living room;)

  • augenblick

    augenblick

    13 marca 2012, 22:53

    gratuluję ogromnego spadku wagi, czasem też jadam taki makaron:)

  • ZmieniajacaSwojeZycie

    ZmieniajacaSwojeZycie

    13 marca 2012, 22:50

    WOW no to gratulacje :)

  • Maarla

    Maarla

    13 marca 2012, 22:44

    Gratuluję spadku :) Powodzenia w dalszej drodze i utrzymaniu wagi. A ten makaron z kurczakiem pewnego razu sobie wokorzystam! Na 100% :)

  • Irishya

    Irishya

    13 marca 2012, 22:42

    Ha ha "tylko trzy pokoje i dwie sypialnie"??? Wow, gdzie ty mieszkasz?? Sorry ale głównie to rzuciło mi się w oczy w tym wpisie.:) Menu okey. Gratuluję sukcesu, choć trochę szybko ci poszło :)

  • Ciasteczko25

    Ciasteczko25

    13 marca 2012, 22:41

    Bardzo chętnie będę do Ciebie zaglądała :) Gratuluję tak dużego spadku.

  • Dorotkaa88

    Dorotkaa88

    13 marca 2012, 22:40

    11kg w miesiac i dwa dni?! Niezly jestes, jak Ty to zrobiles? I co Ty w tej pracy robisz, ze tyle kalorii spalasz? :P :>

  • alina1973

    alina1973

    13 marca 2012, 22:35

    I ja z miłą chęcią będę tu zaglądać ..

  • Gieniaaa

    Gieniaaa

    13 marca 2012, 22:32

    jaa chetnie bede cie odwiedzac :) jak na razie twoj pamietnik jest fajny i super napisany :)

  • madzia1822

    madzia1822

    13 marca 2012, 22:31

    Frytki i cukierki czekoladowe?:)