Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowy rok, nowe plany, nowe mozliwosci....!!!!


Dawno tu nie zagladalem, bo nie bylo takiej potrzeby. Do konca listopada biegalem i plywalem, w grudniu juz tylko bylo plywanie 1-2 w tyg, a od nowego roku-az wstyd sie przyznac- ale nic. Troche chorowalem, pogoda tez nie rozpieszczala itd. Najwazniejsze, ze udalo sie utrzymac wage, ktora na zime ustabilizowala sie na poziomie ok 87 kg (-19kg). Odliczam juz dni do nadejscia wiosny, wtedy zaczne biegac, jezdzic na rowerze i spalac pozostalosci nadwagi. BYLE DO WIOSNY!!!:) pozdrawiam!