Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ksiazka posrednio na temat


Tytul wlasciwie brzmi jasno "Super odchudzanie. Super odzywianie" wiec czemu napisalam nie na temat? Ano dlatego ze pierwsza czesc tej ksiazki pasowalaby bardziej do ksiazek dotyczacych rozwoju duchowego.

Jest w niej duzo o pracy z podswiadomoscia, afirmacjach, medytacjach, wizualizacjach, cwiczenia na pokochanie siebie (a wiadomo ze osoby nie akceptujacego swojego wygladu - tuszy, maja z tym problem), testy skojarzen....i inne. Poswiecono temu  jedna z trzech czesci ksiazki. Slusznie, bo przeciez  nie uleczymy ciala nie leczac jego duszy.

Aha, i nie jest to zaden glupi amerykanski poradnik, tylko polska ksiazka polskiej autorki Katarzyny Hazuki :)

  • menevagoriel

    menevagoriel

    15 maja 2007, 21:29

    ja wiem ze nie da sie ulepszyc ciala bez pracy nad psychika ale ja bym byla taka ksiazka rozczarowana. bo kupujac ja myslalabym raczej ze w srodku sa jakies rady dotyczace odchudzania i odzywiania a nie texty typu uwierz w siebie. ale jesli ty jestes zadowolona to bardzo dobrze :)

  • Harridan

    Harridan

    15 maja 2007, 21:17

    Zamówiłam dietkę i rozczarowałam się ;( Napisze tylko tyle jestem od 2 miesięcy na 1000-1100kal schudłam 6kg czyli 3kg na miesiąc a u nich mam jesc 1400/1500kal przy siedzącym trybie życia i jesć jogurty słodzone cukrem O_o?? Dziwne to bardzo. Pozdrawiam ;)

  • codziennaja

    codziennaja

    15 maja 2007, 19:25

    uwazam nie ma czasu spedzanego na glupotach - ja nazywam to relaksem (ciala lub umyslu, zaleznie od formy 'glupot') ;) A taki relaks wymarzony, to siedzenie w piachu na plazy i czytanie ksiazki. Nastepne w kolejnosci sa spacery (bez roznicy czy na lonie bardziej zielonym czy bardziej betonowym, spotkania z przyjaciolmi, kolejne przestawianie mebli w mieszkaniu lub kolejne przemalowywanie scian... Ostatnio odkrylam zamilowanie do roslinek i powstal z tej przyczyny calkiem pokazny zielnik.

  • 2Panterka0

    2Panterka0

    15 maja 2007, 19:07

    ...całe to odchudzanie powinno najpierw rozpocząć się w naszej główce. Najpierw nauka a potem praktyka (czyli stosowanie się do prawidłowych zasad odżywiania). Chyba zacznę szukać jakiś sensownych i mądrych książek,żeby duchowo wytrwać na diecie...Najpierw zacznę od cieszenia się życiem: spacery, długie upajanie się widokami natury i może jogging - to niesamowicie odpręża i przenosi mnie do świata w jakim chcę być za wszelką cenę... A jakie Ty masz sposoby na miłe spędzanie wolnego czasu, ale takie żeby mieć poczucie,że nie marnujesz tego wolnego na głupoty?

  • augustyn2002

    augustyn2002

    15 maja 2007, 17:41

    6 kg w 7 dni,super. Dla mnie rewelacja. marzy mi sie, bo prawie bylabym u celu, ale nie wiem czy dam rade. Musze gotowac dla rodziny, a to pokusa. Jak myslisz, czy jesli zrobie drobne odstepstwa od dietki to tez schudne? Acha i te Twoje obwody.... Naprawde super. Pozdrawiam

  • codziennaja

    codziennaja

    15 maja 2007, 17:39

    1/3 to wlasnie taki troche warsztat autoterapii (napisany po ludzku, a techniki pracy z medytacja, wizualizacja, afirmacja itd. wylozone jak krowie na miedzy ;). Nastepna czesc otyczy juz odzywiania, ale nie jest spisem diet, a trzecia zawiera przepisy (z tego co widze w wiekszosci proste, a takie lubie najbardziej ;)

  • codziennaja

    codziennaja

    15 maja 2007, 17:34

    Oczywiscie ze sama ksiazka nie sprawi cudu tylko dlatego ze ja przeczytam, ale moze pomoc zmienic sposob myslenia, pokazac pewne mechanizmy w ktore wpadam i podpowiedziec jak z nich wyjsc. Mi pasuje bo lubie taka prace na sobie i lubie drazyc az do ostatniego dna by znalezc zadowalajaca mnie odpowiedz :) Czy wszystkim bedzie odpowiadala? Podejrzewam ze nie, bo taka konfrontacja z samym soba nie jest ani latwa ani przyjemna. Za to procentuje na reszte zycia. Szczesliwszego zycia :) I nie ma efektu jojo ;)))

  • vviktoria

    vviktoria

    15 maja 2007, 17:25

    nawet po przeczytaniu 30 książek nie zaakceptujesz siebie jeśli tego nie będziesz chcieć i pewnych rzeczy sobie nie uświadomisz.. te książki to tylko zabicie czasu aby nie wpaść w ewentualną ...depresję :) // co do tych kobiet na filmikach to też czuję się jak miss :P od razu mi było jakoś lepiej że Ja wcześniej zaczęłam - bo w końcu lepiej późno niż wcale, prawda? :)

  • AgnieniaA

    AgnieniaA

    15 maja 2007, 17:07

    Z tego co piszesz to musi być ciekawa ta książka,a co jest w niej po za duchowością? Jak się czujesz po przejściu na 1000kcal? bo ja byłam zadowolona,no i mogę z rodzinką normalnie zajadać tzn.prawie normalnie :))),najlepsze było jak dzieci pytaly się o zupkę kapuściankę.Życze oczywiście trwałości spadku wagi.POZDRAWIAM CIEPLUTKO i miłego popołudnia Ps.wiesz co jedna z Vitaliiek ma ogromny dół jedzeniowy,straciła siły i chęci i chyba jest jej z tym bardzo źle.Więc jak możesz to zajrzyj do niej bo wydaje mi się że bardzo potrzebuje wsparcia Vitaliiek a mało osób ją odwiedza(chyba) jest to nie jaka dorali . Wpadłam na pomysł skrzyknięcia dziewczyn więc jak mozesz to przyłącz sie i wesprzyjmy jedną z naszych.JESZCZE RAZ BUŹKI PA PA

  • OLAFDOM

    OLAFDOM

    15 maja 2007, 10:25

    miłego dnia i dużo słonka! <img src="http://img208.imageshack.us/img208/1515/a31b1a22594285d41yl7.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />

  • calkamn

    calkamn

    15 maja 2007, 08:39

    to chyba faktycznia ciekawa ksiązeczka. Jak ja gdzies wylukam to pewnie sobie kupie :) Gratuluje wyniku 6kg no no. Tez bym tak chciała.. chyba spróbuje tej kapuscianki.. Pozdrawiam serdecznie.pa