Nie było mnie tu przez kilka dni, urwanie głowy, w domu, w pracy, wszędzie. Dziecko chore, partner na wyjeździe, wszystko muszę ogarniać sama i na nic mi czasu nie zostaje. A. wraca dopiero trzeciego października i mało się coś odzywa ale pewnie ma dużo pracy, tak go tłumacze bo nawet ja w nawale zajęć potrafię znaleźć chwilkę, żeby do niego zadzwonić a on nie ma czasu na głupiego smsa odpisać i wkurza mnie to ale skoro taki zajęty jest to nie będę mu głowy zawracać. Ważenia i mierzenia na razie nie będzie, kupiłam sobie spodnie, śliczne są ale o dwa numery za małe i czekam sobie aż się w nie wcisnę, to taka motywacja ma być I jak już się w nie wcisnę to wtedy zrobię pomiary wagowe i centymetrowe i będzie fajna niespodzianka.
aska1277
24 września 2015, 19:33tak to z tymi facetami jest ....