Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jedzenie mną rządzi


Hej,

Obżarstwo...

Nie znoszę tego momentu, kiedy przestaje się pilnować i powoli pozwalam sobie na coraz więcej i więcej i właśnie mnie coś takiego dopadło... Znów nie umiem sobie odmówić cukierka, ciasteczka, hamburgera o 1 w nocy... a tu jeszcze Święta czyli "diety" na bank nie będzie... Powinnam się pilnować tym bardziej, że rządzi mną tarczyca a tu za grosz silnej woli... ale nad tym popracuję już po Świętach... I promise...

A zaczęło się od...

W zeszły weekend pojechaliśmy do Krakowa na Jarmark ale dzikie tłumy zdecydowanie zniechęcały do szwendania się po rynku. Jak to na wyjeździe-odwiedziliśmy indyjską restaurację, potem zaliczyliśmy grzańca i zahaczyliśmy o czekoladziarnię (nie muszę chyba mówić, że to zdecydowanie nie był najlepszy pomysł :P). Dokładnie takie czekoladki jak na zdjęciu niżej towarzyszyły nam w drodze do domu :P. Tak to już jakoś jest, że jak już sobie pozwolę raz na coś słodkiego w większej ilości to potem już idzie lawina i z dnia na dzień jest coraz gorzej:/... Przywiozłam też kolejny magnes-otwieracz (u rodziców już nie ma miejsca na lodówce teraz zapełniamy lodówkę w w "naszym" mieszkanku :). Przespacerowaliśmy się po centrum i uciekliśmy do domu. Mimo, że kilka razy w roku bywam w Krakowie to cały czas mam niedosyt. Uwielbiam to miasto i w dodatku mieszka tam ulubiona część mojej rodziny, której niestety ze względu wypadu ze znajomymi nie miałam kiedy odwiedzić. 

No nic, muszę wziąć się w garść, żeby przez Święta totalnie nie popłynąć... potem na poważnie zastanowić się nad swoimi celami, przygotować plan i od nowego roku wziąć się za realizację... i nie ma, że boli... !

P.S. zaświeciło się światełko jeśli chodzi o pracę, ale na razie nie chcę zapeszać więc dam znać za kilka dni jak się wszystko wyjaśni :)

A póki co Wesołych!!

  • hexyl

    hexyl

    24 grudnia 2015, 17:07

    Mam tak samo jeśli chodzi o słodycze - jak pozwolę sobie na cokolwiek to zaraz organizm chce więcej i potem nie myślę o niczym innym niż cukier :( Dlatego staram się w ogóle nie jeść słodyczy bo jak zacznę to nie skończę. Pozdrawiam ze wspaniałego Krakowa! :D