Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Koniec z białkową!


Wczoraj strasznie źle się poczułam. Zjadłam w szkole serek wiejski light w pomidorem a pozniej.... nie moglam patrzec na jedzenie! Na wsyzstko na co sie popatrzyłam budzilo we mnie odraze. Nie o to chodzi zeby sie glodzic przeciez! Chciałam się zmusic do piersi z kurczaka ale odruch był wymiotny!  Mama ogladała miedzy kuchnią a salonem ja zresztą też... nawet nie wiedziałam, że tak wyniszcza ta dieta.
Mama kupiła mi suchary i z ciężkim sercem zjadłam je na obiad (koniec z dietą białkową :( )
Zrobiła mi na kolacje dwie kanapki z cemnego chleba bez masła wiec nei były takei kaloryczne.
Stwierdzam, że jeśli bede miała dużo wysiłku fizycznego to może też schudne.
A i zjadłam wczoraj jednego cukierka a to tylko dlatwego, że było mi narnormalniej w świecie źle.
Czy to może miec coś wspólnego z cukrzycą czy poprostu mój organizm tak źle reaguje?
Postanowiłam jeśc duzo owoców i warzyw, chude mięso nadal bez węglowodanów.
A jak patrze na chelb też mam ochote zwymiotowac. Boję się, że mam zaburzenia w odżywianiu!
  • anielika

    anielika

    27 stycznia 2011, 22:16

    dobrze to wiedziec, myslalam ze stale pory musza byc ;) a ograniczalas cos jedzenie czy tyle i mialas ochoty jadlas? no i pytanie o poziomy cukru ;)

  • anielika

    anielika

    27 stycznia 2011, 21:26

    moze opisz mi troche jak czulas sie w fazie uderzeniowej ile jadlas co - w jakich ilosciach ? i czy co dzien o tych samych godz? i jak z poziomami bylo! ;)

  • anielika

    anielika

    27 stycznia 2011, 20:13

    a w I fazie coś ubyło z wagi?