Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piję kawę


i zaraz lecę na moją bieżnię. Mam nadzieję, ze już nieoblodzoną. W nocy chyba znów był mróz.

Wczoraj i przedwczoraj pofolgowałam sobie. Były różne smakowite okazje. Ale jak wspominałam wielokrotnie nie jestem typem umartwiającym. Wolę dłużej pobiegać, niż odmówić sobie czegoś pysznego :)

Zaraz spalę, to co zalega.

Miłego dnia!

  • agnes315

    agnes315

    3 marca 2012, 09:02

    I słusznie. Nie można sobie wszystkiego odmawiać, nie popadajmy w paranoję, przecież całe życie dbamy o linię więc co, całe życie mamy sobie odmawiać wina, czy dobrego jedzonka od czasu do czasu? No way :)) Buziaki

  • Hebe34

    Hebe34

    3 marca 2012, 08:13

    Rowniez pije kawę,ktora już wystygla.