Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Masaż bańkami chińskimi- pierwsze wrażenia i
zdjęcia;)

Zakupiłam wczoraj bańki:) Najpierw testowałam na plecach chłopaka, dziś poszły w ruch uda i brzuch. Aj... troszke to bolesne, ale za to jakie przyjemne;) nogi się ładnie wygładziły i są pięknie napięte,  to samo z brzuchem. Masowałam się po jakieś 15 min na każdą nogę i 15 min brzuch:) Już się polubiliśmy. Do masażu użyłam oliwki bambino, najzwyklejszej:)
Nogi masowałam kolistymi ruchami na przemian największą i średnią bańką. Brzuch dużą bańką ,,od boku do boku":)






Udało mi się w końcu zrobić zdjęcie mojego tyłka;) hehe nie jest jeszcze jakiś super, ale czuje że po bańkach będzie czad. ćwiczę na razie codziennie przysiady:) i wykonuję parę ćwiczeń na pośladki. I tak widzę różnicę z tym co było. A, że lubię krótkie spódniczki i szorty to pracuje dalej nad pupą i nogami.



I cudowny bańkowy komplecik za 29 zł:)


buziaki
Cytrynowaaa