Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
10 dzień


Obiecałam sobie że nawet jak nie będzie o czym pisać to i tak troszkę napiszę aby nie odpuścić notatki z ani jednego dnia mojej walki z kilogramami

Dieta idzie mi bardzo dobrze, zgodnie z planem. Nie podjadam, nie jem chipsów itp., piję wodę, jem 5 posiłków dziennie, chociaż wczoraj były 4, bo przeszła godzina podwieczorku i przypomniałam sobie o nim dopiero po 18:00 więc z podwieczorkiem dałam sobie spokój. Zjadłam po prostu kolację...

Postanowiłam że będę się ważyła tak co 2 dni, tydzień to jednak dla mnie za długo i trudno mi by było wytrzymać.

Nie powiem że nadal jest łatwo, ostatnio była mega ochota na PEPSI a wczoraj wieczorem kłóciłam się w środku sama ze sobą o to czy nie zamówić jakiegoś fast-fooda. Na całe szczęście wygrała ta CHUDA JA.

Wczoraj przyszły moje fotele na weekend chyba zabiorę się za malowanie, bo farba już leży od jakiegoś czasu... I mój pokój telewizyjny będzie wtedy piękny

Jedzenie na dziś:

ŚNIADANIE: jogurt naturalny ACTIVIA + 4 łyżki musli
II ŚNIADANIE: bułka z pestkami dyni, 4 plasterki gotowanego kurczaka, 1szklanka soku pomidorowego
OBIAD: 1 pierś z kurczaka w przyprawie gyros + trochę warzyw na patelnię
PODWIECZOREK: 1 kiwi
KOLACJA: serek wiejski + 2 chlebki WASA




  • wesolagrubaska900

    wesolagrubaska900

    14 stycznia 2014, 18:49

    Codziennie robiłam masaż gąbką "syrena" i smarowałam się serum z eveline tym zielonym:) Pozatym dużo ćwiczeń na siłowni:)Dobrze że przegoniłaś złe myśli zjedzenia czegoś zakazanego.Tak trzymaj:)

  • naughtynati

    naughtynati

    14 stycznia 2014, 10:28

    super, że nie zamówiłaś tego fast fooda. :)) też czasem niezłe walki ze sobą prowadzę, ale o to chodzi! ;))