Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wpis jak najbardziej pozytywny! ;)

kto nie uwielbia wiosny, jednak i zima ma swój urok. Co do naleśników to je uwielbiam i nie żałuję ich sobie i też nie mam problemu z tym by żałować ich zjedzenia. Ja lubię z powidłami własnej roboty. Będzie dobrze. Mnie też dzieli 9 kilo od upragnionej wagi a to wydaje się dla mnie bardzo duuużo. Damy radę co nie ? pozdrawiam

oj nie ty jedna módlmy się by punktualnie za 2 miesiące przybyła:] , mi się też już marzy to ciepełko az miło na spacery wyjść i spacerować godzinami, i patrzec jak wszystko pomału do życia powraca:]i się znów zielono robi:]a ż miło popatrzeć:]. fajne menu miałaś:] ale teraz musimy walczyć by na wiosnę wyglądać pięknie:]

Nie wiem co to za moda z tą pokrzywa, ale moja mama kilka dni temu do mnie dzwoniła i powiedziała abym sobie wyciskała sok z pokrzywy w sokowirówce. Mam go pić i wcierać we włosy. Trzymaj się i życzę szybko tej 80

Kochana motywacja jest najważniejsza !! :) ja też chcę już wiosnę... ;) Ale czas obecny wykorzystajmy w 100% na walkę o wymarzone ciało. Trzymam kciuki ! ;*

marchewka ponoć jest dobra na skórę :)

Oj tam niepotrzebnie się przejmujesz tymi naleśnikami ;) pokrzywa bardzo dobra staram się pić :) Dobrze że masz w sobie siłę i motywację ani się obejrzysz a zniknie te 9kg, ja też chcę wiosnę najlepsza pora roku!

szybko zleca te 9 kg, nawet nie będziesz wiedziała kiedy:)

ja bym za nic pokrzywy nie wypiła :) w ciąży mi doradzali na zejście opuchlizny ale się nie przemogłam i łaziłam napuchnieta jak balon tak, że nawet w japonkach chodzić nie mogłam bo mi się stopy nie mieściły :) mam zdjęcie w pamiętniku jak moje stopy wyglądały lipiec/sierpień :D

oj kochana nie tylko Ty czekasz na wiosnę! a teraz śniegu napadało i taki mega mróz, szok :*

Pozdrawiam. Tak trzymaj optymizm jest najważniejszy

widac motywacja 100% więc na pewno na wiosnę 80 jak nic Tobie strzeli ;d

Nawet się nie obejrzysz i już będziesz ważyć 80 kg. Najważniejsze, że masz motywację :)