Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ciąg dalszy histori


Tak więc podzielę się z wami czemu byłam taka przybita ostatnio, a sprawa tyczy się mojego chłopaka. Więc mój  szuka pracy i bardzo chce pracowac w animacji z dzicmi bo je uwielbia i wogóle dla niego praca marzen.. i wiadomo że jest to praca wyjazdowa na 2,3 miesiące bo kolonie wyjazdy itd,.. ostatnio dostał tel z z super renomowanej firmy i ma rozmowe w przyszłym tygodniu, ale już przez tel zaproponowali mu wyjazd uwaga uwaga na 7 miesięcy!!!!! więc troszke jakbym dostała obuchem w łeb bo wiedziałam że ok góra 4 ale 7???????? wogóle bardzo bym chciała żeby to się udało bo będzie miał potem super możliwosci itd..ale jednak wizja 7 mesięcznej separacji mnie trochę przeraża:( i dlatego własnie macie smutną czeresienke:(:( no nic więcej będę wiedziec po środzie na razie się nie shizuje

Co do ''diety'' to wczoraj miałam cudowny dzień przed tv z mc donald's i batonikami- było mi potrzebne:) tak na marginesie to jem w macu jakies raz na parę miesięcy bo nei przepadam ale czasmi mam ochote na jedzenie smieciowe hmm dziwne tez tak macie??

a teraz ide na targ zaopatrzyc się w pyszne warzywa i owoce - coby dalej zdrowo jesc:)


ps. dziekuję Wam dziewczynki  za to że jesteście:)

EDIT:
menu;
S - 2 kanapki z masłem orzechwowym i dzemem
IIS - batonik
O - zupa krem z jarzyn , 2 kanapki
K - koktajl bananowy, jogurt grecki z łyżeczka cukru

Cwicznia:
150 brzuszków


  • tyniulka

    tyniulka

    19 lutego 2012, 16:44

    7 miesiecy to faktycznie dlugi okres rozlaki! a nie da sie tak zrobic ze bedziecie sie widywac w miedzy czasie? osobiscie uwazam tak: aby miec wygadna przyszlosc, ladny dom, samochod, pieniadze to na poczatku trzeba duzo poscwiecic, czasami nawet kosztem drugiej osoby :( pamietaj, ze prawdziwe uczucie jest w stanie wszystko przetrwac! nie rezygnujcie z marzen! dopingujcie i wspierajcie sie nawzajem! sciskam!

  • groszek305

    groszek305

    19 lutego 2012, 11:25

    uu :/ może nie smutna ale ciężka sytuacje przed Wami - ale trzeba wierzyć,że zleci i że jakoś to przetrwacie :*

  • polishpsycho32

    polishpsycho32

    19 lutego 2012, 10:39

    hm..........rozumiem cie kochana..to smutna wiadomosc....powiem ci szczerze ze byla sytuacja ze moj maz wyjehal na rok a ja zostalam sama z dwojka malych dzieci...zlamalo mi to serce..sprawilo mase problemow i zawazylo na naszym malzenstwie.....takie rozstanie to wielka proba dla zwiazku nie zawsze da sie z niej wyjsc obronna reka....choc prawdziwa milosc przetrwa....